Wycinka drzew idzie w najlepsze, a Szyszko sobie kpi. Mówi o sukcesie: "dostałem setki gratulacji"
Wycinka drzew idzie w najlepsze, a Szyszko sobie kpi. Mówi o sukcesie: "dostałem setki gratulacji" Fot. Adam Stępień / Agencja Gazeta

Wióry lecą w całej Polsce, po drzewach zostają trociny. Fatalne skutki #LexSzyszko widoczne są gołym okiem. Jednak sam Jan Szyszko nie tylko ich nie dostrzega. Mówi wręcz o niebywałym sukcesie tej ustawy. Tak niebywałym, że aż sam się tego nie spodziewał.

REKLAMA
Jan Szyszko
minister środowiska

Nie spodziewałem się, że będzie tak dobry oddźwięk ze strony społecznej, dostałem setki gratulacji . Czytaj więcej

Jan Szyszko wykazał się przy tym skromnością. Stwierdził, że jemu te gratulacje się nie należą. – To nie ja byłem wnioskodawcą, to był projekt poselski, który notabene bardzo serdecznie popieram, gdyż uważam, że normalność zaczyna wracać – powiedział minister środowiska na antenie radiowej Jedynki. Internet pełen jest dowodów na to, jakie są skutki ustawy przyjętej w pośpiechu podczas słynnego głosowania na Sali Kolumnowej.
I choć to nowe prawo skrytykował nawet prezes PiS Jarosław Kaczyński, to Jan Szyszko brnie. Ironizuje sobie ze zdjęć, jakie napływają z całego kraju. – Prasie potrzebne są newsy, pokazanie zerżniętego drzewa, jeszcze zakrwawionego – zakpił minister środowiska, który już wcześniej sobie zapewnił miejsce w historii, jako ten, który wycina Puszczę Białowieską i ten, który jeździ karocą niczym książę z Kopciuszkiem.
źródło: polskieradio.pl