
Reklama.
Materiały pochodzą z zamkniętej facebookowej grupy "Demokracja Jest w Nas", którą jakiś czas temu założyli sympatycy Komitetu Obrony Demokracji lojalni wobec Mateusza Kijowskiego. Nic więc dziwnego, że najbardziej gorące dyskusje rozgorzały tam na temat tych działaczy KOD, którym rządy kontrowersyjnego 48-latka się nie podobają. Jedna z osób mających dostęp do tej grupy z czasem musiała jednak zmienić poglądy i postanowiła ujawnić o czym i w jaki sposób dyskutują stronnicy lidera Komitetu.
Kilkanaście dni temu na Facebooku pojawiła się więc strona "Demokracja Jest W Nas", a na niej zrzuty ekranu z grupy o podobnej nazwie. To kompromitujące materiały. "Ja chyba temu świętemu przyj...!" – pisano o szefie pomorskiego KOD Radomirze Szumełdzie, który najostrzej krytykuje Mateusza Kijowskiego. "A ja mu poprawię", "Pomogę ci z miłą chęcią" – komentowali KOD-owcy zafascynowani liderem. W podobny sposób fantazjowano także o atakach na innych oponentów Kijowskiego. "Chabora do wora, a wór do jeziora" – takie powiedzonko ułożono o byłym skarbniku KOD Piotrze Chaborze, który ujawnił część nieprawidłowości w organizacji.
Jedni fantazjowali, inni próbowali przejść do działania. "Do niedzieli będę miał profesjonalny materiał o Maciniaku i jego powiązaniach. Mam nadzieje, że będzie bardziej pikantny niż myślę. Wrzucimy - jeśli uznacie za właściwe - gdzie się da. Same fakty, a nie konfabulacje. O Szumełdzie jest w opracowaniu" – czytamy w jednym z ujawnionych komentarzy.
Z przyczyn oczywistych ta sprawa szczególnie zainteresowała prawicowe media i sympatyków partii rządzącej. W dyskusjach na ten temat sympatycy KOD przed spływających na nich krytyką bronią się przypominając to, co wielokrotnie publicznie odważyli się mówić ludzie "dobrej zmiany":
Napisz do autora: jakub.noch@natemat.pl