
Reklama.
Pochodząca z Hawany Jacqueline Laza Carrera, wybitna tancerka i pedagog stylów kubańskich i afrokubańskich przyjechała do Polski na zaproszenie wrocławskiej szkoły tańca. Założycielka szkoły Izabela Torres chciała, żeby Jacqueline podzieliła się tutaj doświadczeniem i wiedzą. Jacqueline mieszka więc we Wrocławiu od roku.
W ostatni weekend, wracając z jednego z wrocławskich klubów tanecznych, Jacqueline została opluta i zwyzywana w jednym z przejść podziemnych w centrum Wrocławia. Na szczęście w pobliżu był patrol policji, który interweniował podczas awantury. Policjanci spisali kiboli, a Jacqueline złożyła na komisariacie zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa znieważenia na tle rasowym. Znalazł się także świadek zdarzenia, który gotowy jest zeznawać.
Niestety, nie jest to pierwszy rasistowski atak, jakiego doświadczyła tancerka. Dwa tygodnie temu w autobusie komunikacji miejskiej popychał ją pijany mężczyzna. Co najgorsze, nikt oprócz młodej dziewczyny, nie zareagował. W połowie czerwca z kolei, w supermarkecie napluła na nią starsza kobieta. Teraz właścicielka szkoły tańca, na której zaproszenie Jacqueline przyjechała do Polski, szuka dla niej prawnika, który pomógłby w ukaraniu kiboli, którzy ją zaatakowali.
Na szczęście, poszkodowana tancerka, pomimo rasistowskich incydentów, nadal chce pozostać w Polsce, uczyć tańczyć i cieszyć się muzyką.
Chcę, żebyście wiedzieli, że nie myślę nic złego o Polakach i o Polsce, mimo że to nie pierwszy raz (...). Takie sytuacje dają mi siłę i za każdym razem wychodzę na ulicę dumniejsza niż wcześniej. Ci biedni ludzie, którzy jednak są w mniejszości, krzywdzą swój kraj takimi zachowaniami. (...) Niech żyje Polska i Kuba”.
W Polsce narasta problem napaści na tle rasistowskim. Ofiarami bandytów padają także Polacy brani za obcokrajowców. Na początku lipca do szpitala w Lublinie trafiła Polka, którą agresywny mężczyzna wziął za Ukrainkę. Pobił ją tak, że połamał jej kości twarzy.
źródło: wyborcza.pl