Jacek Poniedziałek z pogardą o wyborcach PiS. "Biedny, otumaniony narodzie, jesteś zakałą świata!"
Bartosz Świderski
10 sierpnia 2017, 12:57·1 minuta czytania
Publikacja artykułu: 10 sierpnia 2017, 12:57
"Pręży swoje oślizgłe, ociekające krwią cielsko i węszy: kogo by teraz pożreć. Biedny, otumaniony 500+, tanio kupiony pseudodumą rodem z paska Wiadomości. 40 proc. narodzie, rozpłyń się i przepadnij. Jesteś zakałą świata” - tak aktor Jacek Poniedziałek skomentował na Facebooku wyniki sondażu, w którym 40 proc. badanych poparło PiS.
Reklama.
Wprost nie do uwierzenia wydaje się fakt, że po awanturach o sądownictwo wciąż 40 proc. Polaków PiS. A jednak, jak pokazał ostatni sondaż, to fakt. Niektórzy nie mogą uwierzyć do tego stopnia, że publicznie dają upust swojej frustracji. Tak zrobił Poniedziałek, aktor Nowego teatru w Warszawie.
"Ogłupione przez pis 40 proc. społeczeństwa chce głosować na ludzi, którzy wyrzucają Miłosza z listy lektur dla liceum. Czy zwolennikom tej obłąkańczej partii nie przeszkadza, że ich dzieci będą się uczyć zideologizowanej i wykastrowanej, zafałszowanej wersji literatury i historii?" - zaczyna swój wpis na Facebooku.
[block position="inside"]247211[/block]
Dalej jest jeszcze mocniej. "Pozagryzajcie się sami. Nic was nie uratuje. Będziecie już zawsze pośmiewiskiem świata, który patrzy na was z mieszaniną politowania i pogardy. I ma rację. Krzyczcie na Niemców o reparacje wojenne. Tkwijcie w tej aberracji po kres waszych dni i nigdy nie wyrwijcie się z pułapki wojny sprzed 70 lat" - czytamy.
Poniedziałek zwraca się do elektoratu PiS. "Tkwijcie w głowie tej mściwej kreatury, tego chorego umysłu, który nienawidzi współczesnego świata i ludzkości. Który kocha tylko swój ból i poczucie winy z powodu śmierci krewnego. Nienawidźcie, tak jak on kazał wam nienawidzić. Plujcie i pogardzajcie, tylko dlatego, że jemu się tak podoba. Na was też przyjdzie czas" - pisze.
Na końcu stwierdza, że "niech przeklęty będzie dzień, w którym ten potwór wylazł ze swojej nory". "Tkwił tam w uśpieniu przynajmniej od pogromów kieleckich, może od '68. A teraz znów jest, pręży swoje oślizgłe, ociekające krwią cielsko i węszy: kogo by teraz pożreć..." - kwituje Poniedziałek.