Krótka produkcja z udziałem słynnego aktora Olgierda Łukaszewicza idealnie pokazała, co dzieje się z Polską.
Krótka produkcja z udziałem słynnego aktora Olgierda Łukaszewicza idealnie pokazała, co dzieje się z Polską. Fot. kadr z "Mów do mnie Polsko, mów"

"Mów do mnie Polsko, mów" – taki tytuł nosi najnowsza produkcja z udziałem słynnego Olgierda Łukaszewicza. Film trwa tylko niespełna dwie minuty, a aktor jest w nim jedynie narratorem, ale to powinno wystarczyć, by rozpalić emocje widzów. Do obrazu przedstawiającego, jak piękny tort w kształcie Polski powoli zżerany jest przez robactwo i zmienia się w plamę zgnilizny, Łukasiewicz deklamuje bowiem nienawistne hasła, którymi obrzucają się Polacy.

REKLAMA
To przejmujące nagranie zostało przygotowane właściwie amatorsko. Nie wymagało też wielkich nakładów na produkcję. A jednak jego twórcom udało się w idealny sposób pokazać, co język dzisiejszej "debaty" publicznej robi z Polską. Zobaczcie to sami, naprawdę warto:
"Ten krótki film to nasz znak niepokoju i niezgody wobec języka wzajemnej pogardy i nienawiści jaki zuchwale rozpanoszył się dziś w Polsce. Język ten wrósł w polską przestrzeń publiczną, wrzeszczy w internecie, brzmi w domach i kościołach. Jest inwazyjny, rozsiewa się wszędzie. Mamy go dość. Powiedz mu dość" – zachęca przy okazji facebookowej "premiery" Urszula Zajączkowska.