
Reklama.
GRU, czyli radziecki, a dziś rosyjski wywiad wojskowy. To właśnie GRU sprawował nadzór nad jednostkami Specnazu, co dokładnie opisał były oficer Wiktor Suworow w książce "Akwarium". On sam przez dłuższy czas brał udział w szkoleniu radzieckich żołnierzy sił specjalnych, zanim został wysłany na Zachód jako oficer wywiadu wojskowego.
GRU szkoliło nie tylko żołnierzy radzieckich, organizowano specjalne kursy dla oficerów armii sprzymierzonych w ramach Układu Warszawskiego. Na jeden z takich kursów został wysłany Krzysztof Motacki. Jak sam w rozmowie z Onet.pl przyznaje, był to wyższy kurs doskonalenia oficerów ZSRR w zakresie rozpoznania wojskowego. Trudno jednak szukać wzmianki o tym szkoleniu w oficjalnym życiorysie Motackiego. Jak podkrślał w rozmowie z Onet.pl, w swoim życiu odbył wiele kursów i ćwiczeń i nie o wszystkich napisał w CV.
Decyzją ministra Antoniego Macierewicza Motacki został właśnie dowódcą Wielonarodowej Dywizji Północ-Wschód. To bardzo ważna jednostka w strukturach sił NATO, dowództwo dywizji mam za zadanie koordynować działania wszystkich batalionów NATO pozostających na tak zwanej flance wschodniej.
źródło: Onet.pl