Bartłomiej Misiewicz ma zadebiutować w Telewizji Republika jeszcze w 2017 roku.
Bartłomiej Misiewicz ma zadebiutować w Telewizji Republika jeszcze w 2017 roku. Sławomir Kamiński/Agencja Gazeta

Dobry znajomy Antoniego Macierewicza, Bartłomiej Misiewicz, ma jeszcze w tym roku zadebiutować w nowej roli zawodowej. Poinformował o tym w rozmowie z "Wirtualnymi Mediami" wiceprezes Telewizji Republika Tomasz Sakiewicz.

REKLAMA
Program prowadzony przez Bartłomieja Misiewicza w Telewizji Republika będzie podejmowała kwestie obronności i bezpieczeństwa kraju. Projekt jest cały czas przygotowywany. Jak wyraził się Sakiewicz – lepiej, by wokół Misiewicza najpierw wystygły emocje, po to, by w pełni wykorzystać jego wiedzę. A ta, zdaniem redaktora naczelnego "Gazety Polskiej", w dziedzinie obronności jest ogromna. – Szum wokół pana Bartłomieja Misiewicza osiągnął już poziom paranoi, każde jego pojawienie się publicznie jest w mediach odnotowane – powiedział Sakiewicz Wirtualnym Mediom. Dokładny termin pojawienia się programu nie jest jeszcze znany, ale prace nad nową ramówką TV Republika mają skończyć do końca roku.
Stacja zapowiedziała nowy program z Bartłomiejem Misiewiczem w kwietniu. "W opinii Zarządu Pan Bartłomiej Misiewicz jako osoba znana i rozpoznawalna posiada duży potencjał medialny, gruntowną wiedzę na temat zagadnień związanych z bezpieczeństwem i obronnością" – podała Telewizja Republika w komunikacie, w ten sposób informując o przygotowaniach do produkcji nowego programu, którego twórcą ma być właśnie Bartłomiej Misiewicz. W komunikacie Telewizja Republika wyrażała nadzieję, że program Bartłomieja Misiewicza okaże się sukcesem rynkowym.
Bartłomiej Misiewicz został w listopadzie 2015 roku szefem gabinetu politycznego i rzecznikiem prasowym Ministerstwa Obrony Narodowej kierowanym przez Antoniego Macierewicza. Wcześniej pracował w aptece w podwarszawskich Łomiankach. Rzecznikiem MON przestał być w lutym 2017 r., następnie został pełnomocnikiem zarządu Polskiej Grupy Zbrojeniowej ds. komunikacji. Bardzo szybko stracił jednak pracę w PGZ z powodu niezadowolenia Jarosława Kaczyńskiego.
źródło: Wirtualne Media