Okładka tygodnika "Uważam Rze"
Okładka tygodnika "Uważam Rze"

Okładka "Uważam Rze" zwraca dziś uwagę. Nie ma na niej Smoleńska, wilczych oczu Donalda Tuska, ani słonecznego oblicza Jarosława Kaczyńskiego. Nie ma też Antoniego Macierewicza, ani żadnych historycznych scen - co pozwala napisać, że tygodnik sięgnął tam, gdzie dotąd nie sięgał. Sięgnął po ironię i na okładce umieścił Kena i Barbie. Ilustrują oni bezmózgie lemingi - czyli wyborców Platformy.

REKLAMA
- Cechą lemingów jest konformizm i bezrefleksyjność - napisał w artykule Robert Mazurek. Lemingi portretuje jako "bezrefleksyjnych przeżuwaczy medialnych mądrości", którzy czerpią wiedzę wyłącznie z Gazety Wyborczej i TVN. A wiedzę tą postrzegają wyłącznie w czarno - białych kryteriach.
Mazurek już tutaj się myli. W przeciwieństwie do Jarosława Kaczyńskiego, który ogranicza się do Gazety Polskiej i Telewizji Trwam, "lemingi" mają w smartphonach cały świat, i żadnemu medium nie dają monopolu na prawdę.
Mazurek, wspólnie z Łukaszem Mężykiem stworzyli "alfabet leminga". Autorzy portretują wyborców Platformy, jako zakompleksionych mieszkańców wsi, którzy akurat teraz zamieszkują duże miasta, co weekend przywożą weki od rodziców ze wsi. Jednocześnie kochają i nienawidzą pracę w korporacji.
Młodzi wykształceni z wielkich miast - krew z krwi i kość z kości lemingów

1 listopada - Czas wyludniania Miasteczka Wilanów, którego mieszkańcy wyjeżdżają wtedy po jaja i kury do rodziców w Parczewie.

Czianti - takie włoskie wino, które lemingi piły kiedyś na imprezie znajomego z wyższych sfer. Okazja do wydęcia warg z pogardą podczas wizyty w Mońkach, gdy pani Gienia w spożywczaku nie ma czianti i szparagów.

Ikea - świątynia lemingów

Kaczafi - złowrogi gnom, który chce zabrać lemingom ich aurisy i smartfony oraz zamknąć Ikeę

Korpo - miejsce pracy, gdzie na szczęście prawie wszyscy też są ze wsi

TVN24 - biblia dostosowana do poziomu leminga, czyli w obrazkach

Przeciwieństwem leminga, jest dla Mazurka "moher". Publicysta używa nazwy ironicznie, ale między wierszami przebija przekonanie, że moher jest mądrym, refleksyjnym inteligentem (najlepiej żoliborskim), który mieszka w starej kamienicy w pobliżu Placu Wilsona (niedaleko Kaczyńskiego). Mazurek i Mężyk nie zmieścili w tekście "Alfabetu Mohera", więc może warto im pomóc.
Na dobry start, kilka haseł:
Biało - czerwona flaga - dodatek do drzewca, którym można walnąć w głowę zwolenników Komoruskiego przed Pałacem Prezydenckim.

Pochodnia - jak w słynnym haśle reklamowym American Express: Nie wychodź bez niej z domu. Zwłaszcza w kwietniu.

Stara Nokia - najlepszy telefon. Mohery wierzą, że rozmowy z niego nie mogą być podsłuchiwane. Na to że reżim Tuska podsłuchuje żaden moher nie potrzebuje dowodu

Sztruks - podstawowy materiał na spodnie i marynarkę

Herbata - jedyny słuszny napój. Koniecznie w wysokiej szklance z cienkiego szkła w srebrnym koszyczku.

Czekamy na Wasz wkład w komentarzach.