Jacek Kurski za późno poznał stanowisko PiS ws. referendum Dudy, więc "Wiadomości" milczały.
Jacek Kurski za późno poznał stanowisko PiS ws. referendum Dudy, więc "Wiadomości" milczały. Fot. Paweł Małecki / Agencja Gazeta

We wtorkowym wydaniu "Wiadomości" TVP, które zostało wyemitowane tuż po meczu Polska – Litwa, nie padło ani jedne słowo na temat pytań do referendum konstytucyjnego Andrzeja Dudy. Jak podaje "Gazeta Wyborcza", Jacek Kurski po prostu nie zdążył poznać stanowiska PiS w tej kwestii – więc "Wiadomości" temat przemilczały.

REKLAMA
– Do Kurskiego nasze stanowisko trafiło najwyraźniej za późno i nie wiedział, jaki mamy oficjalny stosunek do pomysłu Dudy – ujawnił w rozmowie z "GW" jeden z posłów Prawa i Sprawiedliwości.
Przypomnijmy, że Duda swoje referendalne pytania ogłosił o godzinie piętnastej we wtorek. Godzinę później rzeczniczka PiS Beata Mazurek zajęła stanowisko. "W kwestii poparcia to musi być wspólna decyzja prezydenta Andrzeja Dudy, który propozycje składa i Senatu, który ją zatwierdza. Dzisiejsze propozycje są wstępne" – przekonywała.
Przekaz dnia, czyli wersja, którą mają powtarzać posłowie w mediach, był gotowy dopiero po 16:30. Zgodnie z nim partia nie powiedziała "nie", ale zachowała dystans. Efekt? O pytaniach Dudy nie pada nawet jedno słowo w "Wiadomościach", choć swoje materiały przygotowały wcześniej emitowane "Fakty" oraz "Wydarzenia".
A skoro za późno dowiedział się Kurski, to i nic nie wiedzieli w "Wiadomościach". – Bez decyzji Kurskiego woleli nie puszczać informacji na ten temat – dodał rozmówca "GW".
Dodajmy, że w środę z całej sprawy próbował się tłumaczyć szef "Wiadomości" Jarosław Olechowski. Jak zauważył, TVP Info transmitowało wystąpienie prezydenta na żywo. Nie był jednak w stanie ukryć tego, że "Wiadomości" podjęły temat dopiero dzień później.
źródło: Gazeta Wyborcza