Choć w ostatnich miesiącach fala protestów jakby osłabła wprost proporcjonalnie do wzrostu temperatury za oknem, to działania rządu i zdominowanego przez PiS parlamentu nie pozwalają zupełnie zapomnieć o tym, że czasem trzeba wyrazić swój sprzeciw. Warto więc zapoznać się z podstawowymi "zasadami BHP" obrońców demokracji.
Protestował przeciwko wycince Puszczy Białowieskiej. Ale rady, jakich udziela na Facebooku są uniwersalne, przydadzą się nie tylko tym, którzy chcą zablokować wjazd drwali do lasu, ale też tym, którym głęboko leży na sercu poszanowanie zasad demokracji i trójpodziału władzy. Warto poznać pewne zasady, zanim się stanie pod gmachem Senatu.
Internauta zwraca uwagę, że dobrze jest pójść z kimś, w kilka osób, tak żeby patrzeć na siebie nawzajem i nagrywać. "W Puszczy Białowieskiej o naruszenie nietykalności cielesnej funkcjonariusza oskarżali niewinnych, którzy zostali sami" - zwraca uwagę w swoim poście na Facebooku.
Weź aparat
"Jak nie masz czym nagrywać, dobrze jest włączyć chociaż dyktafon. Funkcjonariusze w czasie interwencji dużo mówią. Do grubych interwencji przystępują, gdy jest ciemno albo w dużym tłumie" - to kolejna ważna informacja dla protestujących. Choć w piątek policjanci wyciągnęli z tłumu Dawida Winiarskiego jeszcze przy dziennym świetle...
Autor postu zwraca uwagę na to, żeby zostawić w domu wszelkie ostre przedmioty, inaczej narażamy się na zarzut chęci użycia przemocy. "Warto też zostawić pieniądze. W przypadku zatrzymania policja nawet 100 zł może zabrać na poczet przyszłej kary. Zabrać może też twój aparat, jako materiał dowodowy" - dodaje.
Jeśli policja chce zabrać aparat warto wcześniej wyjąć kartę pamięci i komuś ją przekazać. "W Puszczy zdarzyło się, że strażnicy starli wszystkie zdjęcia z aparatu, który wpadł w ich ręce" - tłumaczy internata. W przypadku zatrzymania zabiorą nawet sznurówki, zostaniesz bez telefonu - choć na ścianie będzie wisiał nr do RPO" - to kolejne ostrzeżenie autora postu.
Opór musi być
Swoisty dekalog opozycjonisty kończy się akapitem na temat stawiania oporu. "Opór musi być, ale bierny. Dobrze jest zrobić sobie szkolenie z Nonviolent Direct Action, czyli oporu bez przemocy. Ta przemoc to też język, dlatego warto nie rzucać mięsem na manifestacjach, a jeśli chcesz coś napisać, to lepiej bez wulgaryzmów" - przekonuje internauta.
Ostatnia porada przyda się wszystkim tym, którzy chcieliby coś napisać na szybie biura poselskiego polityka PiS. "Lepiej pisać merytorycznie i dowcipnie, no i na ziemi (chodniku), obciążą cię mniejszymi kosztami" - twierdzi autor postu, który swój wpis kończy stwierdzeniem, że rok temu w Puszczy działo się to, co teraz w Warszawie. Tylko było mniej kamer.