
Pani sprawa ma przekonać polską opinię publiczną, że palenie marihuany nie szkodzi, jest modne i akceptowalne, a karanie osób posiadających narkotyki jest jakoby niesprawiedliwe.
Proszę Panią, aby stanęła Pani po drugiej stronie; po stronie skrzywdzonych. Proszę, aby wsparła Pani tych, którzy dotknięci tragedią narkomanii nie myślą tylko o sobie, a swoim świadectwem chcą uchronić innych od tragedii, która może zrujnować ich życie. W tej sprawie obowiązuje biblijne „tak, tak – nie, nie”; można wybierać tylko pomiędzy Dobrem a Złem.
Zwolennicy legalizacji miękkich narkotyków wydają się nie dostrzegać skali tragedii, jakie niesie ze sobą narkomania. Traktują palenie marihuany jako modę godną propagowania, jako element rzekomo nowoczesnego stylu życia. Nie mówią jednak o tragedii dziesiątków tysięcy rodzin. W tej sprawie panuje w naszym kraju zmowa milczenia.
Według Ziobry, największe tragedie wynikające z uzależnienia od narkotyków zaczynają się od symbolicznego "jednego skręta".