
Też mnie to irytuje, bo wcześniej w grudniu na spokojnie bym mógł iść na seans, a tak pewnie się skończy na tym, że będę chciał iść jak najszybciej się będzie dało, czyli na pokazy przedpremierowe, które, jak strzelam, będą już w same święta. CZYTAJ WIĘCEJ
Zapytaliśmy polskiego dystrybutora filmu, firmę Forum Fim Poland, dlaczego "Hobbita" zobaczymy w Polsce dopiero pod koniec grudnia? Odpowiedzi się nie doczekaliśmy, ale jak mówią eksperci, chodzi o pieniądze. Premiera filmu przed świętami Bożego Narodzenia po prostu się nie opłaca.
Rozczarowanym fanom kina mogę powiedzieć, że nie mają wyjścia. Winny jest nie dystrybutor, ale polska tradycja. Od zawsze było tak, że dystrybutorzy nie chcieli premiery przed świętami.
Podobna sytuacja jak z "Hobbitem" miała miejsce przy okazji debiutu "Avatara", jednego z najbardziej oczekiwanych przebojów kinowych 2009 roku. Polska premiera filmu została przełożona z 18 na 25 grudnia (tydzień po premierze światowej), co także wzbudziło sporo kontrowersji. "Jak można odwlekać premierą najbardziej oczekiwanego filmu?", "Polska 100 lat za Kenią" – pisali wtedy internauci.