Reklama.
- Nie o władzę mu przede wszystkim idzie, lecz o zemstę. Władzy chce tylko o tyle, o ile jej posiadanie okaże się niezbędne, by zemsty dokonać - pisze Tomasz Lis we wstępniaku do najnowszego Newsweeka. Redaktor naczelny tygodnika stwierdza, że Kaczyńskiemu nie zależy na racjonalnej polityce. Zależy mu na złożeniu do grobu Donalda Tuska i Ewy Kopacz.
Jarosław Kaczyński wcale nie jest cyniczny, gdy mówi, że Polska nie jest nawet częściowo demokratyczna. Jest to wprawdzie całkowita niedorzeczność, ale prezes, na swój szczególny sposób, mówiąc to, postępuje całkowicie racjonalnie. Gdyby Polska była demokratyczna albo choćby częściowo demokratyczna, Jarosław Kaczyński byłby normalnym liderem normalnej opozycyjnej partii. A w Polsce nawet nie częściowo demokratycznej nie ma wyjścia – musi być kimś więcej – mścicielem.
W tej logice władza nie może być niekompetentna, musi być z nieprawego łoża. Władza nie może popełniać błędów. Władza musi z premedytacją popełniać akty bezeceństwa. Rząd nie może być niesprawny. Musi być niepolski. Premier nie może być nawet nieudacznikiem. Musi być zdrajcą, uzurpatorem, wykonawcą polityki Putina, namiestnikiem. CZYTAJ WIĘCEJ