Prezes Prawa i Sprawiedliwości, Jarosław Kaczyński, w wywiadzie dla "Uważam Rze" mówi, że na 99% w Smoleńsku doszło do zamachu.
Prezes Prawa i Sprawiedliwości, Jarosław Kaczyński, w wywiadzie dla "Uważam Rze" mówi, że na 99% w Smoleńsku doszło do zamachu. Fot. Robert Robaszewski / Agencja Gazeta
Reklama.
Bracia Karnowscy przeprowadzili z Kaczyńskim wywiad, który w całości będzie można przeczytać w poniedziałkowym wydaniu tygodnika, jednak jego obszerne fragmenty można przeczytać już na uwazamrze.pl.

Czytaj też:
Michał Kamiński: W PiS niewiele osób wierzy w zamach. Reszta boi się o tym mówić
Były premier po raz kolejny krytykuje rząd i komisję Millera, oskarża także Rosję i podważa oficjalną wersję zdarzeń z 10 kwietnia.
Jarosław Kaczyński

Znając fakty, patrząc na to wszystko trzeźwo, musimy prędzej czy później zmierzyć się z problemem wybuchu, zamachu, całej nieprawości, która miała miejsce. (...) Stwierdziłem, że zabicie 96 osób, znacznej części polskiej elity politycznej jest zbrodnią. Nie mówiłem, że zrobił to rząd, który jednak wziął to do siebie. CZYTAJ WIĘCEJ


Kaczyński podkreśla też, że zamach jest jedynym sposobem wyjaśnienia mnożących się wątpliwości wokół katastrofy i stwierdza, że w ciągu ostatnich dwóch lata udało się już zgromadzić odpowiednio dużo materiałów, informacji i analiz potwierdzających tę tezę. “Wniosek jest jednoznaczny – jedyną koncepcją, która wszystko wyjaśnia jest zamach. A więc jeśli nie 100, to 99%." - mówił prezes. Pytany o ewentualny motyw zamachu, mówi:
Jarosław Kaczyński

Motywów mogło być wiele. Mogło chodzić o zemstę – Leszek naraził się bardzo różnym wpływowym ośrodkom politycznym, biznesowym, powiązanym ze służbami albo składającym się z ludzi służb. Na całym wielkim obszarze byłego imperium, w tym oczywiście w Polsce, było bardzo wielu, którym przeszkadzał. CZYTAJ WIĘCEJ

Prezes PiS skomentował także sprawę artykułu Cezarego Gmyza o trotylu na wraku tupolewa. W jego ocenie prokuratura z na konferencji prasowej z premedytacją skupiła się na ataku na dziennikarza, aby odwrócić uwagę od faktu, że jak dotąd żadne ustalenia śledczych nie wykluczają, iż Gmyz miał rację. Kaczyński podkreślił, że analizy dotyczące wysokoenergetycznych cząstek będą jeszcze sprawdzane, a niezależne badania wykryły ślady materiałów wybuchowych na pasie bezpieczeństwa jednej z ofiar.
Więcej w "Uważam Rze".