Piotr Duda, przewodniczący NSZZ "Solidarność", zapowiedział na antenie RMF FM, że związkowcy nie będą uczestniczyć w marszu organizowanym przez PiS 13 grudnia. – Ale trzymam kciuki, kibicuję PiS-owi – stwierdził.
Pytany o marsz w rocznicę stanu wojennego, Duda zaznaczył, że tego dnia ma w Gdańsku spotkanie z ambasadorem Stanów Zjednoczonych. Nie odpowiedział jednak, czy jest przeciwnikiem organizowania manifestacji właśnie 13 grudnia. – Każdy marsz przeciwko temu rządowi jest wskazany – zaznaczył, ale dodał: "Solidarność" ten smutny dla Polaków dzień spędzi we własny sposób.
Szef związku komentował także możliwy strajk kolejarzy, który może się odbyć jeszcze przed świętami Bożego Narodzenia. Jego zdaniem "nerwówka dla pasażerów" jest niepotrzebna. – Będę zachęcał jedną i drugą stronę do rozmów. Jeżeli związkowcy od jakiegoś czasu mówią o problemach, to znaczy, że minister przez ten okres ich zwodził – stwierdził.
W rozmowie Dudy z Konradem Piaseckim nie obyło się bez tematu katastrofy smoleńskiej. – Nie wierzę w zamach – powiedział szef "Solidarności".