
Lokatorzy szczecińskiej kamienicy, w której mieszkała znana piosenkarka Helena Majdaniec, nie chcą tablicy ku jej upamiętnieniu. – Nie potrzebujemy tu tej pijaczki! – mówi jedna z lokatorek. – To szkalowanie dobrego imienia Heleny Majdaniec – odpowiada inicjatorka akcji.
Ale piosenkarka Helena Majdaniec byłym sąsiadom z Wielkopolskiej niezbyt się podoba. Nieważne okazują się jej występy w Sopocie i Opolu, współpraca z Czerwono-Czarnymi i Niebiesko-Czarnymi. Nie liczą się przeboje "Czarny Alibaba", "Rudy rydz", Ho, ho, ho, Honoratko" czy "Zakochani są wśród nas". Ważne, że - ich zdaniem - w ostatnim okresie swojego życia nadużywała alkoholu. Mówi o tym głośno szef ich wspólnoty. CZYTAJ WIĘCEJ
Cytowany przez “Gazetę” Tadeusz Kędzierski, przewodniczący wspólnoty mieszkaniowej krytykuje zresztą całą ideę podkreślania poprzez tablice wielonarodowego dziedzictwa miasta.
- A ci ludzie z tablic... Na innej ma być np. jakiś Niemiec, a właściwie Żyd niemiecki, który uciekł ze Szczecina przed wojną. Czy nie lepiej, żeby to byli szczeciniacy-Polacy? CZYTAJ WIĘCEJ
Pozostali mieszkańcy kamienicy również nie są zachwyceni pomysłem tablicy ku czci Majdaniec i podkreślają, że “nie ma nic za darmo”. Swoją zgodę uzależniają od tego, czy miasto wyremontuje podwórko.

