
Korespondencja zawiera nazwiska ponad stu osób z 51 szpitali, które w latach 2003-06 miały dostać łapówki. Ich kwoty to 10 proc. wartości rozstrzyganego przetargu. Łapówkami były m.in. drogie wyjazdy turystyczne. Z maili wynika, że dyrektorka jednego ze szpitali sama uzależniła pozytywne rozstrzygnięcie przetargu od sfinansowania jej wakacji. Policja potwierdziła, że kobieta poleciała z mężem na wakacje na Karaiby, a Stryker zapłacił za ich podróż 28 tys. zł. CZYTAJ WIĘCEJ
Poza wyjazdami na wakacje lekarze mieli też dostawać gotówkę na konta w szwajcarskim Credit Suisse. Policja bada te informacje, a już wcześniej przeszukała siedzibę Strykera i mieszkania jego handlowców. Najprawdopodobniej śledztwo w tej firmie ma związek z inną głośną sprawą korupcyjną. Akty oskarżenia przeciwko 40 osobom skierowano do sądu w związku z nielegalnymi praktykami koncernu Johnson & Johnson.