Wyszlo.com to nowy serwis Krzysztofa Stanowskiego. O męskich sprawach.
Wyszlo.com to nowy serwis Krzysztofa Stanowskiego. O męskich sprawach. Fot. wyszlo.com
Reklama.
Serwis sportowy weszlo.com wciąż budzi skrajne emocje. Jedni narzekają, że poziom zamieszczonych tam treści w połączeniu z wulgaryzmami jest dnem dna, inni chwalą publikujących tam autorów za trzeźwe spojrzenie na świat i opisywanie tego prostymi żołnierskimi słowami. Ci, którym serwis się nie podoba, niejednokrotnie pałają żądzą zemsty, gdyż ironia i krytyka są główną bronią weszlo.com.
Jego twórca Krzysztof Stanowski przed kilkoma miesiącami w rozmowie z naTemat stwierdził, że mimo pojawiających się w nim przekleństw serwisu nie można opisywać słowem "niepoważny". Tłumaczył, że Witkacy był poważnym pisarzem, a od przeklinania nie stronił. Ostatnio o Krzysztofie Stanowskim znów zrobiło się głośno, gdy nie przejmując się potencjalną krytyką, napisał, że polskie media ogłupiają odbiorców.
Krzysztof Stanowski
o mediach

Głupieję z każdym dniem. Wybaczcie mi, że będę uogólniał, ale celowo napiszę w imieniu szerokiej rzeszy osób - codziennie głupiejemy. Wiem, że pies Kory zamówił sobie marychę, a nie wiem, kto rządzi Izraelem. Jestem idiotą. Wiem, że nowy iPhone jest dłużny niż stary, a nie wiem, kto rządzi Chinami. CZYTAJ WIĘCEJ


Ten felieton był wielokrotnie oceniany i analizowany przez inne media. Czy Stanowski miał rację, czy nie - na to pytanie każdy musi odpowiedzieć sobie sam. Tymczasem założyciel weszlo.com idzie za ciosem. Zapowiedział powstanie nowego serwisu internetowego, o podobnej nazwie, lecz całkiem innej tematyce. Wyszlo.com ma być w zamierzeniu serwisem dla facetów. Prostym, kontrowersyjnym, wzbogaconym słowami, które oficjalnie uznaje się za nieprzyzwoite i niecenzuralne. Krzysztof Stanowski na Facebooku ogłosił, że czas
najwyższy, by ktoś podjął tę tematykę, a Polacy są gotowi na sporą dawkę prawd powiedzianych bez ogródek i zbędnych analiz.
W serwisie można już znaleźć pierwsze teksty. W jednym z nich autor zdaje się pytać "gdzie się podziały dawne modelki". Opisuje, że Cindy Crawford czy Naomi Campbell były ikonami piękna, które rozbudzały wyobraźnię facetów. Lecz sielanka, zdaniem autora, skończyła się, gdy światem mody "zawładnęli geje", co ciągnie za sobą zmianę definicji pojęcia "supermodelka". Teraz za taką uznawana jest Anja Rubik, co niespecjalnie podoba się autorowi. W innym tekście dowiadujemy się dlaczego w hotelach nie ma Wi-Fi. Odpowiedź, jaką sugeruje autor, jest prosta - by goście płci męskiej, czując samotność, wykupili od hotelu dostęp do pornografii, a nie szukali jej za darmo w sieci.
Jak się okazuje, ciężko być mężczyzną na progu XXI wieku. Prof. Zbyszko Melosik, socjolog z UAM w Poznaniu w rozmowie z naTemat opowiadał, że kiedyś role i tożsamości płciowe mężczyzn były określone, dziś,
Krzysztof Stanowski

Mój kolega twierdzi, że Polska jeszcze nie jest na to gotowa (ale mimo wszystko wchodzi w projekt). Ja twierdzę inaczej. Myślę, że ludzie są gotowi, by czytać, że chujowy film jest naprawdę chujowy, ze jakieś badziewie faktycznie jest badziewiem i że Ania Rubik jest szkaradna, w przeciwieństwie do topmodelek z lat 90. W przyszłym tygodniu wystartuje serwis dla facetów, jakiego jeszcze nie było. Nie wszystkim się spodoba. Ale wielu. CZYTAJ WIĘCEJ

pomieszały się  kobiecymi. Przez to mężczyźni nie są już władcami świata, lecz tracą pewność siebie, a ofensywa kobiet wcale im nie pomaga stanąć na nogi.
O raczkującym jeszcze wyszlo.com postanowiliśmy porozmawiać z jego twórcą. Tematyka serwisu, czyli wszystko dla faceta brzmi niejasno, lecz, zdaniem Krzysztofa Stanowskiego, prościej się tego wyjaśnić nie da. – To jest nie do sprecyzowania. Wszystko zależy od tego, co autorom przyjdzie do głowy, którą nogą wstaną z łóżka, kogo spotkają na ulicy, co ich zainspiruje. Generalnie ma to być serwis dla faceta, o tym, co go drażni, a co mu się podoba – mówi twórca wyszlo.com. Już po pierwszych tekstach widać, że autorzy będą poruszali tematy poważne na równi z tymi mniej doniosłymi.
Nie czuje zażenowania czy wstydu za niecenzuralne słownictwo używane przez autorów serwisu. – Nie ma w tym nic dziwnego. Ludzie przeklinają na co dzień. Przecież te słowa nie są zakazane, to część języka polskiego – tłumaczy. Dodaje, że grunt, to używanie ich w mądry sposób.
Jest też przekonany, że Polacy (płci męskiej) są na wyszlo.com gotowi i go potrzebują. – To nie przeświadczenie, lecz przeczucie. Wynika z moich własnych obserwacji. Chcę, by poruszana tematyka była szczera. Jeśli dany film jest śmieciowy, nie potrzebuję, by ktoś mówił o jego trzecim dnie czy mającym gorszy okres w karierze scenarzyście – mówi Krzysztof Stanowski. Podkreśla, że oczywiście treści serwisu będą maksymalnie subiektywne. – Co do tego nie ma wątpliwości. Autorzy będą wprost nakreślać daną kwestię. Portal ma zabarwienie lekko szowinistyczne, lecz na to należy patrzeć z przymrużeniem oka – dodaje dziennikarz.
Obiecuje, że sam będzie pisał dla wyszlo.com. Nie wyklucza też, że w przyszłości dla serwisu będzie pisała kobieta, lecz na dokładne deklaracje jest jeszcze zbyt wcześnie. Póki co, jak przyznaje Stanowski, nad tekstami dla wyszlo.com pracują mężczyźni. Twórca mówi, że to głównie młodzi, ale nie zieloni autorzy, a w całej ekipie znajdzie się kilka znanych nazwisk. Na chwilę obecną jednak tekstów nie podpisują swoimi nazwiskami.
Krzysztof Stanowski jest w domyśle dziennikarzem sportowym. Lecz nie zwraca uwagi na szufladkowanie i etykietki. Przyznaje, że nie ma zamiaru ograniczać się do pisania tylko o sporcie i nie łamie przy tym żadnej zasady ani żadnego prawa. – Jak ktoś lubi pisać, to może pisać o wszystkim. Nie trzeba się zamykać – kwituje Krzysztof Stanowski.
Wyszlo.com dopiero wkracza na ścieżkę, którą przetarł pierwszy portal Stanowskiego. Jak dotąd spotyka się ze sporym zainteresowaniem, przynajmniej na Facebooku, gdzie polubiło go już niemal 3 tysiące osób. Lecz jest zbyt wcześnie, by ocenić, czy Stanowski miał rację. Faceci potrzebują wyszlo.com?