
"Związki homoseksualne ani mnie ziębią, ani grzeją" – powiedział minister sprawiedliwości Jarosław Gowin w rozmowie z pismem "Liberte!". Dodał, że choć nie zgadza się na małżeństwa i adopcję dzieci przez osoby tej samej płci, chciałby wprowadzić dla nich ułatwienia w m.in. prawie podatkowym. Minister wytłumaczył też, co jego zdaniem oznacza "liberalna polityka".
Polskie prawo operuje kategorią wspólnego pożycia. W wielkim uproszczeniu można powiedzieć, że polskie prawo mówi o konkubinatach, odnosząc je do związków heteroseksualnych, moja propozycja, w największym uproszczeniu, polega na tym, by tam, gdzie mowa o konkubinatach heteroseksualnych, wprowadzić także prawa i obowiązki dla par homoseksualnych. To jest nasza propozycja kompromisu. CZYTAJ WIĘCEJ
Jarosław Gowin dodał też, że związki homoseksualne "ani go ziębią, ani grzeją". Pytany o to, jak w takim razie interpretuje głośne w ostatnim czasie słowa włoskiego Arcybiskupa Vincenzo Paglia, powiedział, że wypowiedź została w Polsce rozpowszechniona niezgodnie z intencją.
A poza tym proszę pamiętać, że wbrew temu, co zdaje się na mój temat sądzić wasze środowisko, uprawiam politykę na własną rękę, a nie w konsultacji z biskupami… CZYTAJ WIĘCEJ
Minister zapewnił liberalnych dziennikarzy, że gdyby spotkali się 150 lat temu, byliby w tym samym obozie. Przyznał jednak, że dzisiejsze postulaty wolnościowców idą tak daleko, że… zagrażają samej wolności.

