– Poziom rasizmu w Polsce zależy nawet od tego, o której części danego miasta mowa. Są miejsca, gdzie jest zdecydowanie niebezpiecznie, jednak w innych ludzie odmienni etnicznie mogą czuć się zupełnie swobodnie. Tak czy inaczej, w Polsce z pewnością rasizmu jest dziś zbyt wiele - mówi Marcin Kornak, szef antyfaszystowskiego magazynu i stowarzyszenia "NIGDY WIĘCEJ", autor "Brunatnej Księgi", z którym w Międzynarodowy Dzień Walki z Rasizmem rozmawiamy o skali tego problemu nad Wisłą.
Dziś Międzynarodowy Dzień Walki z Rasizmem. Na ile rasizm jest wciąż nierozwiązanym problemem w naszym kraju? Więcej mówi się dziś o homofobii, o nienawiści na tle poglądów politycznych.
Marcin Kornak, "NIGDY WIĘCEJ": Homofobia i nienawiść wobec przeciwników politycznych najczęściej generowana z tych samych środowisk co rasizm. Mowa tu oczywiście o skrajnej prawicy. Niedawno Stowarzyszenie “NIGDY WIĘCEJ” wydało nową "Brunatną Księgę", w której ujawnionych zostało ponad 600 incydentów między innymi na tle rasistowskim. Bardzo dużo opisywanych zdarzeń ma właśnie takie podłoże.
"Brunatna Księga" staje się coraz grubsza, czy może jest jakaś poprawa?
Na przestrzeni prawie 20 lat, od kiedy tworzymy "Brunatną Księgę" można powiedzieć, że liczba tego typu zjawisk faluje. W zależności od tego, co się dzieje w kraju, od aktualnej sytuacji. Obecnie jest tak, że w porównaniu do poprzedniego dwuletniego okresu, w niektórych miesiącach rasistowskich incydentów jest nawet o 30 proc. więcej.
Widać bardzo duży wzrost, który można jednoznacznie kojarzyć z dwoma zjawiskami. Po pierwsze to o wzmożona aktywność ze strony środowisk skrajnie prawicowych. Z drugiej zaś strony, oparcie dla skrajnej prawicy i współpraca, którą oferują jej partie głównego nurtu. To bardzo negatywne zjawisko. Im zatem większa aktywność skrajnych środowisk, im więcej dla nich miejsca w przestrzeni publicznej tym, większa liczba incydentów, również na tle rasistowskim.
Jak wygląda polski rasizm? Pierwsze skojarzenie to antysemityzm, ale czy mowa tylko o tym?
Jak zawsze od blisko 20 lat z okazji Międzynarodowego Dnia Walki z Rasizmem organizujemy wiele akcji – szczegóły na naszej stronie internetowej oraz na profilu na Facebooku. Jedną z nich było wczorajsze spotkanie z członkami sejmowej Komisji Mniejszości Narodowych i Etnicznych, którym przedstawiliśmy "Brunatną Księgę". Posłowie przekazali nam wczoraj wiele głosów poparcia i zatroskania opisywanymi przez nas zjawiskami. Bo tych incydentów jest nie tylko więcej, ale mają one ostatnimi czasy także coraz bardziej agresywny przebieg.
A sam rasizm w Polsce "tradycyjnie" skierowany jest w dużej mierze przeciwko mniejszości romskiej. Wobec Romów Polacy są wyjątkowo niechętni. To najbardziej nielubiana w naszym kraju mniejszość etniczna. Stąd to Romowie są najbardziej narażeni na przemoc ze strony środowisk skrajnych - jednak nie tylko. Problem jest głębszy, bo negatywne nastawienie antyromskie jest, podobnie jak antysemityzm, głęboko zapisane w polskiej kulturze, w języku i rożnych stereotypach na ich temat.
Poza tym narażone na rasizm są też te grupy, które po prostu rzucając się w oczy. Ci ludzie, których odmienność po prostu widać, choćby po kolorze skóry, albo elementach kulturowych, religijnych. Na przykład kobiety muzułmańskie zasłaniające włosy. Wszyscy, którzy w wyraźny sposób wyróżniają się z tłumu są narażeni na nieprzyjemności. Często na ataki i to nie tylko werbalne, ale i fizyczne.
Polska to kraj rasistowski?
Polska jest stosunkowo dużym krajem i bardzo zrónicowanym. Zależy więc, o której części Polski mówimy. To często zależy nawet od tego, o której części danego miasta mowa. Są miejsca, gdzie jest zdecydowanie niebezpiecznie, jednak w innych ludzie odmienni etnicznie mogą czuć się zupełnie swobodnie. Bo to wszystko zależy od danego środowiska, wykształcenia, kultury, czy obycia w świecie. Doświadczeń wielokulturowości, które zwykle pozwalają na znacznie większą otwartość. Choć czasem jest jednak wręcz przeciwnie. Ludzie wracają z zagranicy i dopiero stamtąd przywożą cały bagaż uprzedzeń wobec ludzi o innym kolorze skóry, kulturze, obyczajach i religii.
Tak, czy inaczej, w Polsce z pewnością rasizmu jest dziś zbyt wiele. I o nim należy rozmawiać przede wszystkim z tymi, którzy mieli z nim do czynienia. Tymczasem często bardzo głośno mówią o rasizmie i kwestionując jego skalę ludzie, którzy nie mieli jak zetknąć się z rasistowskimi zdarzeniami, bo w ich o otoczeniu nie ma osób odmiennych kulturowo. Co innego, gdy zapytamy studentów z Afryki, czy Romów. Dla nich to wręcz codzienne problemy.
W skali globalnej problem rasizmu można w ogóle kiedyś rozwiązać? Choćby tu, w Europie?
Są oczywiście na świecie miejsca, gdzie rasizm nie występuje. Jednak w Europie mamy pod tym względem duże zaszłości historyczne, choćby postkolonialne. Poza tym to przecież właśnie w Europie rasizm został wymyślony. To stereotypy zakorzenione tu od setek lat, wiec trudniej się z nimi zmagać. Choć oczywiście jest to możliwe, więcej – jest to konieczne. Przede wszystkim poprzez edukację.
W Polsce także mamy z rasizmem problem, ale podobne problemy występują także w innych państwach. Nawet w społeczeństwach znacznie bardziej wielokulturowych istnieją napięcia pomiędzy różnymi grupami odmiennymi etnicznie, religijnie, czy kulturowo. Bo żyjemy w świecie bardzo różnorodnym, w którym kultury są tak odmienne, że nawet nie ze złej woli wynikają często codzienne problemy. Czasem choćby z tego powodu, że wartość kulturowe poszczególnych grup bywają przeciwstawne.
Wręcz przeciwnie. Trzeba wciąż szukać płaszczyzn porozumienia. Przede wszystkim dlatego, że alternatywą dla dialogu jest konflikt. A konflikt zawsze kończy się dla wszystkich źle.