Daniel Olbrychski nie zgadza się z diagnozą Joanny Szczepkowskiej i zapewnia, że ich środowisku nie funkcjonuje żadne gejowskie lobby. Protestuje jednak przeciwko ostrym atakom na aktorkę. Zapewnia też, że popiera małżeństwa osób tej samej płci, a Platformie Obywatelskiej brakuje odwagi i wiary w otwartość polskiego społeczeństwa.
Według Daniel Olbrychskiego Joanna Szczepkowska nie ma racji ostrzegając przed gejowskim lobby w środowisku artystycznym. Źródła jej ostrej opinii upatruje w osobistym sporze aktorki z reżyserem Krystianem Lupą. – Joasia niewątpliwie przesadziła, ale przesadzają ci, którzy ją atakują – powiedział w "Kropce nad i" w TVN24. – Nie wydaje mi się, żeby lobby gejowskie istniało. A po drugie nie jest ono żadnym zagrożeniem, na miły Bóg. Ja dość dużo gram w Polsce i za granicą i pewnie byłem wielokrotnie angażowany przez reżyserów o homoseksualnych skłonnościach – relacjonował.
Przypomniał, że podczas wywiadu Szczepkowska zarzekała się, że jest za związkami partnerskimi. – To ludzie o niesłychanej wrażliwości, nie spotkałem takiego, który by mnie czymś odpychał i musiałbym go nazwać łajdakiem – mówił też aktor. Przekonywał, że reżyserzy nie zmuszają aktorów do rozbierania się z powodu swoich skłonności albo chęci przyciągnięcia homoseksualnej widowni, ale z powodów artystycznych. Przyznał jednak, że nie zawsze dobrze to wychodzi.
Aktor stwierdził też, że gdyby patrzeć na jego zamiłowanie do rozmów i spędzania czasu z kobietami, można stwierdzić, że jest gejem. – Jestem psychicznym gejem, ale niestety technika mi nie odpowiada – stwierdził. – Jest zbytnia ostrożność ze strony PO, że straci głosy. A społeczeństwo jest bardziej otwarte niż oni myślą – przekonywał. Przekonywał, że nie ważne jest jak i komu okazuje się miłość. – Jestem za małżeństwami gejowskimi, ale nad adopcją bym się zastanowił. Chociaż proszę spojrzeć na Eltona Johna, ci chłopcy są szczęśliwi – mówił.
Olbrychski stanął też w obronie Lecha Wałęsy. – Zostawmy Wałęsę w spokoju – apelował. – Tacy ludzie mają prawo tak myśleć, byle nie ranili innych ludzi. Komuś takiemu jak Wałęsa te słowa, tym bardziej, że rzucone od tak, powinniśmy wybaczyć – apelował.