
Kiedyś "Trybuna Ludu", później po prostu "Trybuna", już 1 maja ma powrócić na polski rynek jako "Dziennik Trybuna". Gazeta ma nie tylko nowy tytuł, ale i właściciela. – Lewica jest dziś dyskryminowana i spychana na margines – mówi Robert Walenciak, redaktor naczelny dziennika.
Zobacz również: Karnowscy wydają miesięcznik historyczny. Walka o władzę nad umysłami czy dobry biznes?
Wszelkie sondaże dotyczące postaw Polaków wskazują na dużą grupę osób o światopoglądzie lewicowym. To 20-25 proc. społeczeństwa. Oni nie mają swojego medium. Media prawicowe pączkują w tempie imponującym, a tu mamy pustynię. Wchodzimy w lukę, która daje szansę na sukces.
Dziennik ma być skierowany zarówno do starej, jak i nowej lewicy. Jednocześnie Walenciak odpiera zarzuty, że gazeta stanie się propagandową tubą SLD, które wedle informacji dziennikarzy portalu Dziennik.pl stoi za jego reaktywacją. To z tą partią związany jest właściciel gazety Jarosław Podolski.
Oczywiście SLD nie jest moim wrogiem, to byłoby śmieszne. Ale będę tak blisko SLD, jak blisko PiS-u jest "Fakt", albo jak blisko PO jest stacja TVN. Jeśli chodzi o zaangażowanie partyjne, to z Karnowskimi rywalizować nie zamierzam
Walenciak podkreśla, że nie może ręczyć za finansowe powodzenie przedsięwzięcia. Zdradza natomiast, że tytuł będzie liczyć 16 stron, a jego zerowy numer (którego nakład ma liczyć 40-50 tys. egzemplarzy) będzie rozdawany uczestnikom obchodów 1 maja.
Oprócz wstępniaka naczelnego będzie też można przeczytać o grzechach Donalda Tuska i o umowach śmieciowych. Jednym z redakcyjnych pomysłów na przyszłość jest też odcinkowa powieść polityczno-satyryczna o przygodach komisarza Milleri.
Redaktor naczelny “Dziennika Trybuna” podkreśla, że tytuł ma być odpowiedzią na hegemonię prawicowego dziennikarstwa. Zaznacza, że “Dziś najciekawsi i najbardziej płodni intelektualnie są ludzie na lewicy”, jednak jego zdaniem w kraju, gdzie debata podporządkowana jest dyskusji między PiS a PO, nie mają oni mainstreamowego medium, w którym mogliby prezentować swoje poglądy.
Zobacz: Dramatycznie słabe wyniki "Uważam Rze". Stracili 77 procent sprzedaży

