
Reklama.
Portal Gazeta.pl przypomina, że w 2011 roku prezydent Gdańska Paweł Adamowicz sprzedał parafii św. Loyoli działkę o powierzchni 3300 metrów kwadratowych. Mieszczący się w gdańskich Starych Szkotach teren wyceniono na 457 tysięcy złotych, ale parafia zapłaciła za niego sto razy mniej. Okazyjna cena wynikała z tego, że działka miała zostać przeznaczona na "cele działalności sakralnej". Jej przekazanie zakończyło spór o hektarowy fragment Parku Oliwskiego, którego zwrotu domagał się metropolita gdański abp Sławoj Leszek Głódź.
– Nie potrafię ocenić tej sytuacji pod względem prawnym, ale prezydent miasta przez pięć lat od przekazania gruntu z bonifikatą powinien monitorować, czy teren jest wykorzystywany zgodnie z przeznaczeniem – zauważył Maciej Krupa, szef klubu radnych PO w Gdańsku.
Hodowla danieli to nie jedyna inwestycja, jaką parafia Loyoli przeprowadza w Starych Szkotach. Niedawno wyremontowano należącą do niej rezydencję. Obecnie na terenie posiadłości znów pracują robotnicy. Tym razem przebudowują budynek sąsiadujący z dworkiem metropolity gdańskiego.
Mgliste interesy arcybiskupa Głodzia
Gdańscy księża przekonują, że alkohol wcale nie jest największym problemem abpa Sławoja Leszka Głódzia. Ich największe wzburzenie budzi sposób zarządzania parafią, który opiera się na pieniądzach i osobistych sympatiach, a nie zasługach. Aby dostać skierowanie na dobrą parafię trzeba przynieść kopertę z kwotą od 20 do nawet 80 tysięcy złotych. CZYTAJ WIĘCEJ
źródło: Gazeta.pl