
Reklama.
Na niektóre pytania w związku z historią Ewy T. nigdy nie poznamy odpowiedzi. A tych jest wiele: jak to możliwe, że wyrok został zatarty, jak to możliwe, że ta kobieta wciąż pracuje z dziećmi, jak to możliwe, że nie sprawdzono jej przeszłości, jak to możliwe, że nikt nie zabrał od niej 6-latka, jak to możliwe, że nikt z tym nic nie robi... Na część z nich próbowaliśmy odpowiedzieć w tym tekście.
Sprawa jednak budzi wyjątkowo dużo emocji. Wiele osób komentując historię zwraca uwagę na instytucję zatarcia wyroku. Karnista prof. Marian Filar w rozmowie z naTemat zwracał uwagę, że być może trzeba wziąć pod uwagę propozycje tych, którzy twierdzą, że zacieranie wyroku osób takich, jak dzieciobójcy następować powinno nieco trudniej niż obecnie.
Dlatego pytamy, jak jest Waszym zdaniem?