Dziś dzień bez telefonu komórkowego. Wytrzymać bez niego jest naprawdę ciężko

Bez telefonu jak bez ręki. Teksty w stylu: "O matko! Gdzie mój telefon?", albo "Telefon, szybko telefon" są na porządku dziennym. W związku z tym powstaje pytanie czy choćby na jeden dzień można oderwać się od komórki. Przecież mamy w niej wszystko, filmy, Facebooka, informacje, muzykę. Dlatego właśnie 15 lipca postanowiono obchodzić "dzień bez telefonu komórkowego". W przeciwieństwie do innych (równie nietypowych "dni"), ten nie jest oficjalnym świętem. Dnia bez komórki nie zgłosiła formalnie żadna międzynarodowa organizacja. Wymyślili je... internauci. Niemniej, o "dniu" piszą media raz jeszcze zwracając uwagę na problem uzależnienia od telefonów.

Z badań w ramach kampanii społecznej „Uwaga! Fonoholizm” wynika, że młodzi Polacy bez komórki nie są w stanie się ruszyć z domu. 36 proc. ankietowanych nie wyobraża sobie nawet jednego dnia bez telefonu. Aż 60 proc. badanych skorzystało kiedykolwiek z telefonu komórkowego podczas lekcji w szkole. A blisko połowa badanych robi to podczas rodzinnego posiłku. Co ciekawe, ponad połowa badanej młodzieży preferuje kontakt telefoniczny od spotkania z ludźmi i osobistej rozmowy.

Chorobliwe przywiązanie do telefonu może prowadzić do braku umiejętności rozmawiania z drugą osobą na żywo. Częstymi objawami jest też nerwowość i nadpobudliwość. Ponadto eksperci od lat sprawdzają, czy fale elektromagnetyczne wytwarzane podczas używania komórki, mogą powodować raka mózgu. Na szczęście badania przeprowadzone w ostatnich latach w Skandynawii wskazują, że komórki nie mają wpływu na rozwój raka, działanie mózgu czy płodność człowieka.