Aleksandr Łukaszenka zapewnia, że już wkrótce Kaliningrad będzie białoruski.
Aleksandr Łukaszenka zapewnia, że już wkrótce Kaliningrad będzie białoruski. Fot. YouTube.com/WorldNews2013i
Reklama.
Rosjanie z Obwodu Kaliningradzkiego po wprowadzeniu małego ruchu wizowego z Polską na dobre zadomowili się na północy naszego kraju. Otwarcie na Zachód chyba niezbyt spodobało się jednak na Kremlu. Jak się okazuje, prezydent Władimir Putin prawdopodobnie chce mocno ukarać mieszkańców Kaliningradu i okolic za zachłyśnięcie się Polską. Tak przynajmniej twierdzi prezydent Białorusi Aleksandr Łukaszenka.
Jak podają białoruskie media, podczas ostatniej konferencji prasowej autorytarny przywódca z Mińska przekonywał, iż Władimir Putin obiecał mu... oddanie Obwodu Kaliningradzkiego. Obaj zaprzyjaźnieni przywódcy niedawno lecieli bowiem nad okolicami Kaliningradu. Wówczas Łukaszenka przypomniał Putinowi, że historycznie to właściwie cześć Białorusi, a poza tym żyjący tam Rosjanie niezbyt dbają o żyzną kaliningradzką ziemię.

Białoruś to nie Falklandy. Poza spokojną dyplomacją nic nie zostaje

Reżim Łukaszenki jest wystarczająco silny żeby trwać, a jednocześnie jest na tyle nierozumny, żeby nie widzieć, że to się kiedyś skończy i że trzeba proces liberalizacji podjąć. W moim przekonaniu jedyna słuszna metoda, która jeszcze może zadziałać, gdy mówimy o arsenał środków dyplomatycznych, to jest solidarne działanie Unii. CZYTAJ WIĘCEJ


I podobno w ten sposób przekonał Cara XXI wieku, by ten wkrótce podarował Białorusi te tereny. Co prawda administracja Kremla w sobotę nie skomentowała informacji ujawnionych przez prezydenta Białorusi, ale Aleksandr Łukaszenka już snuje poważne geopolityczne plany. W tym głównie ten związany z faktem, iż Obwód Kaliningradzki nie ma wspólnej granicy z Białorusią. Od Obwodu dzieli ją prawie 200 km terytorium Litwy.
Aleksandr Łukaszenka nie widzi w tym jednak żadnego problemu. W piątek przekonywał dziennikarzy, że wierzy, iż władze w Wilnie nie będą miały nic przeciwko stworzeniu swego rodzaju korytarza eksterytorialnego, którym Białorusini mogliby swobodnie podróżować do ziem uzyskanych nad wybrzeżem Bałtyku.

Źródło: Naviny.by