Wciąż nie udało się pochować ciała Ericha Priebkego, nazistowskiego zbrodniarza, który w zeszłym tygodniu zmarł w Rzymie, gdzie odbywał karę dożywotniego pozbawienia wolności. Do przeprowadzenia uroczystości pogrzebowej zobligowali się lefebryści, ale rozpoczynającą się ceremonię przerwano, ponieważ przy świątyni doszło do zamieszek. Trumna ze zwłokami została w końcu przewieziona na znajdujące się pod Rzymem lotnisko, skąd może trafić do Niemiec.
Erich Priebke zmarł 11 października 2013 roku w areszcie domowym. Podczas II wojny światowej Priebke należał do SS. W 1944 roku współkierował rozstrzelaniem 335 włoskich cywilów, do którego doszło w pobliżu Rzymu. Niemcy dokonali egzekucji w celu pomszczenia śmierci 33 swoich żołnierzy. Ci zginęli z rąk włoskich partyzantów.
Po zakończeniu wojny Priebke uciekł z brytyjskiego obozu i przeniósł się do Argentyny, gdzie pracował później jako nauczyciel. W 1994 roku jego sprawą zajęli się dziennikarze stacji ABC News, którym udało się nawet porozmawiać z byłym esesmanem. Priebke przyznał wówczas, że brał udział w rozstrzelaniu więźniów, ale podkreślił, iż wykonywał tylko rozkaz szefa Gestapo w Rzymie Herberta Kapplera.
Jeszcze w tym samym roku Priebke został ekstradowany do Włoch. Nieco później włoski sąd uniewinnił go, opierając się na argumencie mówiącym o wykonywaniu rozkazów (Priebke zrzucał też odpowiedzialność na "terrorystów, którzy zabili niemieckich żołnierzy). Prokuratura odwołała się od tego wyroku do sądu apelacyjnego, a ten unieważnił orzeczenie sądu niższej instancji, nakazując przeprowadzenie ponownego procesu. W 1998 roku Priebke został skazany na karę dożywotniego pozbawienia wolności. Ze względu na podeszły wiek umieszczono go w areszcie domowym.
Nieudany pogrzeb
Po śmierci Priebkego pojawił się problem z pochówkiem jego ciała. Stolica Apostolska nie zgodziła się na zorganizowanie uroczystości pogrzebowej w jakimkolwiek rzymskim kościele (Priebke był ochrzczony i uważał się za katolika). Ceremonię zgodziło się jednak przeprowadzić suspendowane Bractwo Kapłańskie Świętego Piusa X. Miała się ona odbyć w miejscowości Albano Laziale.
Uroczystość zdołano nawet rozpocząć, jednak głośne protesty przeciwników zmarłego esesmana oraz zamieszki, jakie wybuchły między nimi i przybyłą na miejsce grupą neonazistów, zmusiły policję do jej przerwania. Trumna z ciałem Priebkego została przewieziona na wojskowe lotnisko, a włoskie władze zastanawiają się teraz, co z nią zrobić. Wiadomo, że skontaktowały się już w tej sprawie z niemiecką ambasadą. Możliwe więc, że szczątki nazisty spoczną w jego ojczyźnie. Wcześniej przyjęcia ciała Priebkego odmówiły Argentyna (tam spoczywa jego żona) oraz jego rodzinne miasto Henningsdorf.