
"Nie znam pana Macierewicza. Nie mam powodu nawet myśleć o nim źle. Może jest fantastycznym gościem i lubi tę samą muzykę co ja, może nawet Metallikę" – mówił na antenie TVP Info Jerzy Owsiak. W ten sposób kajał się za niecenzuralne słowa, jakich użył na wideoblogu wypowiadając się o działalności szefa smoleńskiego zespołu parlamentarnego.
REKLAMA
"Panie Macierewicz, zostaw nas k**** w spokoju" – stwierdził w weekend na wideoblogu Owsiak, denerwując się, że polityk PiS badając katastrofę smoleńską sieje nienawiść i wywołuje społeczne podziały. Już w poniedziałek wieczorem goszcząc na antenie TVP Info złagodził jednak te ostre słowa i przeprosił za użycie przekleństwa. "Moje słowa oddają charakter moich emocji, a nie są oceną pana Macierewicza" – wyjaśnił.
Stwierdził też, że chętnie spotka się z Macierewiczem i "przybije z nim piątkę". "Zróbmy to na Przystanku Woodstock. Zapraszam tam pana Macierewicza, by sobie usiąść i porozmawiać, bo to jest to miejsce" – dodał.
Owsiak tłumaczył także, dlaczego tak się zdenerwował komentując działalność polityka PiS. "To był taki impuls, któr we mnie siedzi. (...) Ile razy można słuchać teorii, momentami kosmicznych. Ja nie mam nic przeciwko temu, że jest komisja parlamentarna, ktoś jakby pochyla się nad wyjaśnianiem tej całej sytuacji, ale to czego jesteśmy świadkami (...) odbiera powagę temu zdarzeniu" – ocenił. – 80 tys. dzieciaków w całej Polsce pokazywało w jaki sposób udzielać pierwszej pomocy. I nagle jest to „przykryte” kolejną rozmową, która niczego nie wyjaśnia. Która buduje abstrakcyjne teorie. I która na końcu jest taką godziną nienawiści - mówił Owsiak.
Źródło: TVP Info
