![Krytycy legalizacji handlu [url=http://shutr.bz/1i4n1qO]marihuaną[/url] w Kolorado twierdzą, że narkotyk mógł się przyczynić do śmierci dwóch osób.](https://m.natemat.pl/34e7c9455e570a7e3a6a9cabaa783e0a,360,0,0,0.jpg)
Reklama.
Od stycznia w stanie Kolorado można legalnie kupować marihuanę w celach „rekreacyjnych”. W ciągu pierwszego miesiąca tego roku legalnie sprzedano tam marihuanę o łącznej wartości 14 mln dolarów, a stanowe władze podatkowe zarobiły na narkotykowym biznesie około dwóch mln dolarów.
W kwietniu w stolicy stanu – Denver zaplanowano też ogromną imprezę dla fanów “trawki”. Brytyjski “The Telegraph” donosi jednak, że powszechny optymizm zakłóciły dwa odnotowane w Kolorado przypadki śmierci – oba mają wiązać się z używaniem marihuany. Co ciekawe, nie chodziło o jej palenie, ale jedzenie w specjalnych ciasteczkach.
“The Telegraph” pisze o studencie, który przed miesiącem wyskoczył z balkonu po zjedzeniu ciasteczka zawierającego 6 razy więcej marihuany niż wynosi rekomendowana dawka. Wedle lekarzy sądowych odurzenie “trawką” było ważnym czynnikiem, który mógł doprowadzić do wypadku.
Z kolei w ubiegłym tygodniu niejaki Richard Kirk zastrzelił swoją żonę podczas halucynacji, których doznał wkrótce po tym, gdy kupił marihuanę w jadalnej formie zwanej Karma Kandy Orange Ginger. I choć nie udowodniono bezpośrdeniego związku między jej konsumpcją, a zabójstwem, miejscowi krytycy legalizacji “zioła” zaczęli w ostatnich dniach głośno protestować.
Eksperyment w moim rodzinnym stanie okazał się katastrofą i totalną klęską, wpływając na większą konsumpcję i wzrost przypadków śmiertelnych, który można z wolna zaobserwować. CZYTAJ WIĘCEJ
Wtórowali mu inni przedstawiciele instytucji walczących z uzależnieniami, przypominając, że od początku roku marihuaną poważnie zatruło się już 26 osób, w tym kilkoro dzieci. Nie wiadomo jednak, czy te krytyczne głosy przebiją się przez falę entuzjazmu, która już 20 kwietnia zaleje Kolorado w związku z planowaną tam imprezą fanów legalnego palenia.
Źródło: Telegraph.co.uk