Reklama.
Grill to dość niewdzięczny przedmiot, często nieporęczny, trudny do wymycia z nieładnego materiału. Zwykle wyciągany jest kilka razy w roku, przez większość czasu po prostu zamknięty w przybudówce na rodzinnej działce. Takie po prostu są te grille, już nie ma co kombinować, szukać i wydziwiać, wszystkie wyglądają bardzo podobnie i mają po prostu spełniać swoją funkcję. Prawda?
Z tym, w co wierzy 99 procent (przeprowadziłam specjalistyczne badania i są to najoficjalniejsze dane jakie można dostać na ten temat) użytkowników grilla, nie zgodziło się kilku projektantów.
Mirko Bocek, Martin Oberhauser i Alain Brideson z austriackiego studia FormAxiom lubią wydawać pieniądze na rzeczy, które są estetycznie zadowalające. Wielkim trudem jest dla ludzi o takim charakterze (wiem co mówię!) kupić coś brzydkiego, bo jest po prostu użyteczne. Te dwie cechy zawsze mogą iść w parze! Także, być może zaskakująco, w przypadku grilla.
Girllo, rozkłada się i składa jednym ruchem, jak parasolka, wygląda lekko i estetycznie. Każdy, kto ma ochotę na eleganckiego grilla w zupełnej dziczy, będzie mógł wziąć go ze sobą bez problemu. Jego niepozorne nóżki spokojnie utrzymują, naprawdę lekką konstrukcję. Kolejny dowód na to, że funkcja może iść w parze z dobrym wyglądem.
Więcej o projekcie dowiecie się tutaj.