Tomasz Adamek i Marek Migalski kłócą się na Twitterze. Zaczęło się od wezwania do debaty rzuconego bokserowi, skończyło się na oskarżeniach o bycie przybudówką PO i ośmieszanie polityki.
Śląsk to jeden z najtrudniejszych okręgów wyborczych – sporo mandatów, ale jednocześnie ogromna konkurencja i duże nazwiska. Trudno wśród nich odnaleźć się Markowi Migalskiemu, który walczy o rozgłos. Wezwał do debaty Tomasza Adamka, swojego konkurenta z Solidarnej Polski.
Adamek odpowiedział na Twitterze atakiem – stwierdził, że może debatować jedynie z Jerzym Buzkiem, który w istocie jest szefem Migalskiego na Śląsku. Nazwał też Polskę Razem przybudówką PO.
Marek Migalski stwierdził, że Adamek uchyla się od debaty i nazwał go tchórzem. Zachęcił też Adamka do wytoczenia mu pozwu w trybie wyborczym. – Pana wejście do polityki ośmiesza Pana, ale - co gorsza - jest kpina z wyborców. W PE zmarnowałby Pan ich głosy – atakował Migalski.