Próbowano już wielu chwytów zachęcających do sięgania po książki. Swój oryginalny sposób przedstawił kobiecy klub książki z Nowego Jorku. Jego przedstawicielki zachęcają do lektury, czytając wspólnie książki topless w miejscach publicznych.
Drzewa kwitną, ptaki śpiewają, a parkach pojawia się więcej spacerowiczów i miłośników aktywnego spędzania wolnego czasu. W Nowym Jorku zwiastunem tej pory roku są również nagie biusty członkiń Outdoor Co-ed Topless Pulp Fiction Appreciation Society, które swoją nagością chcą promować czytelnictwo.
Mieszkanki Nowego Jorku na założenie swojego klubu książki wpadły trzy lata temu. Od sierpnia 2011 roku regularnie spotykają się w Central Parku, gdzie bez bluzek i biustonoszy czytają książki na łonie natury.
Przekonują, że ich projekt jest pełni apolityczny i mają jedną misję: sprawić, aby książki były bardziej sexy. Chcą też zwrócić uwagę na fakt, że chodzenie topless w Nowym Jorku jest w pełni legalne, choć nie zawsze powszechnie akceptowane.
W "stolicy świata" od 1992 roku można w świetle prawa paradować bez "góry". Czy taki pomysł przyjąłby się np. na warszawskim Polu Mokotowskim albo w parku Skaryszewskim?