Gapisz się na innych? Jesteś nieelegancki. Gapisz się na piersi albo, jeśli jesteś kobietą, na męskie tyłki? Możesz zostać uznany za seksistę. I chociaż wszyscy uważamy natarczywe patrzenie się za niezbyt eleganckie, to i tak wszyscy to robimy. Prawda?
We Wrocławiu zorganizowano akcję społeczną "Nie gap się – skasuj bilet!". Polegała ona na tym, że panie ubrane w koszulki z takim napisem – obowiązkowo umieszczonym na piersiach – podróżowały cały dzień komunikacją miejską.
Abstrahując od tego, czy była to kampania skuteczna, czy nie, powstaje jednak pytanie: czy jest coś złego w gapieniu się na innych?
Savoir-vivre stanowczy
Zasady dobrego wychowania mówią jasno: gapić się po prostu nie wypada. – W książkach o dobrym wychowaniu są całe rozdziały poświęcone sposobom patrzenia. Ale gapienie się zawsze uznawano za nieeleganckie – mówi nam dr Janusz Sibora, specjalista od savoir-vivre'u i protokołu dyplomatycznego.
– W 20-leciu międzywojennym zbyt długie patrzenie na damę czy pannę było nawet bardzo nieodpowiednie, tak samo jak utrzymywanie zbyt długiego kontaktu wzrokowego – wspomina dr Sibora. – Jeśli zaś popatrzeć na współczesność, to patrzenie też powinno być ograniczone do minimum. Savoir vivre jasno mówi, że zbyt natarczywe patrzenie nigdy nie jest eleganckie.
Na świecie też się nie gapi
Tak jest nie tylko w Polsce czy cywilizacji zachodniej, ale również w Azji. Choć mówi się, że co kraj, to obyczaj. Jak jednak mówi nam szef Centrum Studiów Polska-Azja Radosław Pyffel: – Pod tym względem, między Europą i Azją Wschodnią, nie ma różnic kulturowych.
– Kobiety są, co prawda, skromniejsze niż u nas, ale już teraz ubierają się coraz śmielej. Również niepełnosprawni, którzy do tej pory byli uważani za pokaranych przez niebiosa, przestają być tematem tabu, są akceptowani. Kiedyś rodziny ukrywały ich przed światem, teraz niepełnosprawni wychodzą z cienia i pokazują się publicznie – mówi nam Pyffel. Nadal jednak, gapienie się nie jest w innych kulturach uważane za
zbyt eleganckie. W krajach arabskich obyczaj jest nawet w tej kwestii ostrzejszy, bo gapienie się na nieodpowiednie rzeczy lub osoby może bardzo zdenerwować osobę obserwowaną lub jej towarzysza.
Patrzysz na piersi?
Oczywiście, gapienie się często ma podłoże seksualne, choć nie zawsze. – Ludzie się gapią, bo narząd wzroku to jedna z podstaw budzenia emocji, szczególnie u mężczyzn. O nich mówi się, że są wzrokowcami i że to najistotniejszy ich zmysł – wyjaśnia nam dr Andrzej Depko, psycholog i seksuolog.
– Ale trzeba zaznaczyć, że kształt piersi nie służy karmieniu, od wieków ma przyciągać wzrok samców. I to zupełnie normalne, że oni się patrzą – dodaje seksuolog. I od razu zaznacza: – Jest to też kwestia taktu. Można dyskretnie spojrzeć, ale dłuższe gapienie się może wprowadzać w zakłopotanie – przestrzega "samców" dr Depko.
Na szczęście, gapienie się raczej nie grozi niczym poważnym – najwyżej można kogoś spłoszyć lub zdenerwować czy wprowadzić w zakłopotanie. – Chyba, że dzieje się to w pracy, wtedy już jest to mobbing – podkreśla seksuolog. I dodaje jeszcze: – Również w przypadku młodych kobiet, w okresie dojrzewania, może to być dla nich powodem
bardzo dużego dyskomfortu, a nawet kompleksów. Dziewczyny mogą wtedy nie akceptować swojego zmieniającego się ciała, wstydzić go – wskazuje dr Depko. Dlatego też psycholog przekonuje, że lepiej się w ogóle nie gapić. A jeśli chce się na kogoś spojrzeć, to dyskretnie.
Piersi piersiom nierówne
– Oczywiście, kobieta ma prawo eksponować swoje wdzięki, to jej ekspresja. Gapienie się na taką kobietę może ją dowartościować, ale na pewno nie należy zakładać, że tak jest zawsze, to błąd. To, że są takie kobiety, w żadnym wypadku nie usprawiedliwia gapienia się – podkreśla dr Depko. Taka argumentacja mężczyzn: "bo sama chciała, żeby się patrzeć" jest bowiem bardzo popularna i nadużywana.
Profesor Magdalena Środa stwierdza jednak, że bardzo trudno jest wyczuć granicę, kiedy patrzenie nie jest już tylko spojrzenie z aprobatą czy zainteresowaniem, a natarczywym gapieniem się. – Kiedy kobieta pokazuje biust i go wystawia, to ja też się patrzę. Choć pewnie z innych powodów, niż mężczyźni – przyznaje prof. Środa. – Granica jest bardzo cienka, gapienie się może dowartościować albo poniżyć. Na przykład gapienie się na kobietę może być bardziej natarczywe, gdy jest ona ubrana. Dla innych osób, które eksponują pewne rzeczy, dla odmiany nie gapienie się może być krzywdzące – wskazuje trudności z interpretacją spojrzeń prof. Środa.
Jak patrzeć, żeby się nie gapić
– Każde spojrzenie, jak się mówi w filozofii, może zarzucić maskę. Bywają takie z podziwem i z pogardą. Naturą człowieka jest gapienie się i obserwowanie świata. Nie jest to nic złego, to naturalne – przekonuje, mimo wszystko, prof. Magdalena Środa.
Zaraz jednak przypomina, że każde spojrzenie może być dla obserwowanego pręgierzem. Grunt w tym, by patrzeć bez negatywnych emocji: – Ważne jest, czy w tym spojrzeniu jest agresja, czy nie. Dopiero, gdy występuje agresja, pojawia się problem.
“Szokujące wyznanie znanej aktorki” czytam późną nocą na jednym z portali. W dobie, w której zdaniem wydawców prasy i internetu na miano szokującego zasługuje wyznanie, że zapłaciło się mandat za złe parkowanie, większego szoku się nie spodziewam, a jednak czytam dalej. Czytam i dowiaduję się, że gwiazda polskiego kina była “bita, poniżana i upokarzana przez męża”. Czy jestem zszokowana? Nie. CZYTAJ WIĘCEJ