
Beata Pawlikowska jest wyjątkowo płodną pisarką, a spod jej pióra wychodzą nie tylko książki podróżnicze, ale i rozmaite poradniki, podręczniki, a nawet zbiory przepisów kulinarnych. Regularność, z jaką wypuszcza na rynek kolejne pozycje, sugeruje, że istnieje na nie spory popyt. Są jednak osoby, które szczerze nie znoszą oferowanych przez podróżniczkę mądrości. Jedną z nich jest autor bloga Pochodne Kofeiny, który stwierdził, że „Pawlikowska rozsiewa śmierć”.
(…) rozsiewa kłamstwa, które nie tylko są piramidalną głupotą, ale które są zwyczajnie niebezpieczne. Każdy człowiek, który uwierzy w te kretynizmy i zacznie stosownie do nich postępować, naraża się na poważne niebezpieczeństwo. Rodzic, który postanowiłby wychowywać dziecko opierając się na kłamliwych głupotach propagowanych przez Pawlikowską, powinien mieć to dziecko odebrane, bo stanowi dlań śmiertelne zagrożenie. CZYTAJ WIĘCEJ
Aby nie być gołosłownym, bloger przedstawił kilka cytatów z Pawlikowskiej. Jeden z nich odnosi się do kwestii wpływu „chemicznie przetworzonych substancji” na ludzki organizm. – Jestem przekonana o tym, że każda chemicznie przetworzona substancja wprowadzona do ludzkiego ciała zakłóca jego naturalną siłę, odporność i funkcjonowanie. To jest źródło wszystkich chorób istniejących na świecie – napisała niegdyś Pawlikowska.
Ten fragment o prawdziwych źródłach chorób jest nie tylko niewyobrażalnie wręcz głupi (jeśli dobrze rozumiem Pawlikowską, przed nastaniem demonizowanej chemii ludzie nie chorowali, a że historia mówi co innego, że jeszcze sto lat temu padali na choroby jak muchy, a tysiąc lat temu globalna średnia życia wynosiła pewno coś 30–40 lat, tym gorzej dla historii). On jest przede wszystkim niewyobrażalnie wręcz niegodziwy, namawiając ludzi do szkodzenia sobie, a także obarczając niewinne ofiary chorób odpowiedzialnością za te choroby (chorujesz wyłącznie dlatego, że jesz chemię). CZYTAJ WIĘCEJ
Bloger dodał, że Pawlikowska przedstawia na stronach swoich książek urojenia przekonujące o „perfekcji i doskonałości natury oraz ludzkiego ciała”, które – podobnie jak inne jej twierdzenia – są zwykłymi kłamstwami. Według niego podróżniczka umyślnie mija się z prawdą. Skąd taki wniosek? Stąd, że nie wierzy on, że „jeden człowiek może pomieścić w głowie taką ilość tak ustrukturyzowanej nieprawdy wyłącznie z racji niewinnej ignorancji”.
źródło: Pochodne Kofeiny
