Cała Rosja obchodzi właśnie Dzień Zwycięstwa. To doskonała okazja do manifestacji swojej siły. A ta jest spora. Widok rosyjskich wojsk czekających na każde słowo przemawiającego Władimira Putina robił wrażenie. Przerażające. Postanowiliśmy przyjrzeć się potędze militarnej naszego wschodniego sąsiada.
Głównym atrybutem militarnym Rosji od lat były zasoby ludzkie. Dzięki wielkim armiom, które generałowie bez zastanowienia poświęcali na polach bitwy, Rosjanie byli w stanie wygrywać wiele wojen. Później do tego wszystkiego dołączono uzbrojenie nuklearne. Jednak od wielu lat mówiło się, że armia wciąż korzysta ze sprzętu, który pamięta czasy sprzed pierestrojki.
Pomijam potencjał nuklearny, przyjrzę się samym zasobom ludzkim oraz sprzętowi rosyjskich sił zbrojnych. Do „przeglądu” wojsk wykorzystałem analizy sił zbrojnych dokonanych dla „Global Firepower Index” (GFP Index – Globalny Indeks Sił Zbrojnych).
Zasoby ludzkie
To jedna z dwóch podstaw rosyjskiej armii. Druga to niepokonany "generał Mróz", który warunkami atmosferycznymi wielokrotnie pomagał Rosjanom. Rosja jest zamieszkana przez ponad 145,5 miliona ludzi, zdolnych do służby wojskowej jest około 47 milionów. To więcej niż mieszkańców ma Ukraina (45 mln). Jednym słowem Rosja mogłaby zalać naszych wschodnich sąsiadów (i nie tylko) żołnierzami.
Oczywiście w rosyjskich siłach zbrojnych na co dzień nie służy tyle osób i mówimy jedynie o „zasobach ludzkich”, które można wykorzystać. Jeśli chodzi o stan obecny, to w tej chwili szacuje się, że w wojsku rosyjskim służy około 766 tysięcy żołnierzy zawodowych. Do tego Rosja może skorzystać z 2,5 miliona rezerwistów. Dla porównania kraje NATO mają łącznie 3,6 miliona czynnych żołnierzy.
Wojska lądowe
Do wojsk lądowych zaliczymy zarówno czołgi, uzbrojone transportery, jak i różne działa czy wyrzutnie rakiet. Zacznijmy od czołgów, których Rosja ma w sumie 15500. Jednak tylko 500 z nich, czyli T-90, powstało po 1991 roku. Pozostałe czołgi wspominają czasy zimnej wojny. Podobnie jest z wozami bojowymi. "Nowoczesnych" sprzętów jest w tym segmencie niecały tysiąc. Reszta z 27,6 tysięcy wozów bojowych pochodzi ze Związku Radzieckiego, a więc liczy sobie więcej niż 23 lata.
Nie wspominając już o artylerii rosyjskiej. Wojska Putina mają 6 tysięcy dział samobieżnych, 4,6 tysięcy haubic i 3,7 tysięcy wyrzutni rakiet. Wszystkie za wyjątkiem 36 systemów rakietowych 9A52-4 Tornado z 2007 roku, powstały za poprzedniego ustroju. Trzeba jeszcze dodać, że rosyjska armia w 2023 roku ma wprowadzić kolejne czołgi oraz wozy opancerzone. Jednak na razie to melodia przyszłości.
Wojska powietrzne
W tej chwili Rosja posiada 736 myśliwców. Siły powietrzne mogą także skorzystać z 1,289 samolotów szturmowych. Dodamy, że wszystkie pamiętają czasy zimnej wojny. Rosjanie mogą także liczyć na wsparcie 730 samolotów transportowych oraz 303 samolotów treningowych.
Do tego trzeba dodać 114 helikopterów bojowych oraz 973 helikopterów transportowych. Jednak trzeba odnotować, że w przypadku helikopterów wiele z nich powstało już po upadku żelaznej kurtyny. Wśród nich warto wymienić 41 helikopterów bojowych Kamov Ka-52, które powstały w 1995 roku. Według danych „Flight Global” dotyczących sił powietrznych, Rosja zamówiła kolejne 141 sztuk.
Marynarka wojenna
Rosyjska marynarka wojenna liczy sobie 352 okrętów i łodzi. W odróżnieniu od sił powietrznych i lądowych, jest to najnowocześniejszy pion sił zbrojnych w Rosji. Okrętem flagowym marynarki jest zwodowany w 1990 roku „Admirał Kuzniecow”, który jest jedynym lotniskowcem w flocie. Dla porównania Stany Zjednoczone posiadają aż 10 okrętów tego typu. Choć może to wynikać z faktu, że samoloty rosyjskie ze względu na rozległe terytorium państwa nie potrzebują ich aż tak wielu.
Poza lotniskowcem Admirałem Kuzniecowem, Rosja posiada także jeden krążownik rakietowy, „Piotr Wielki” który został zwodowany w 1998 roku. W flocie służy także 13 niszczycieli, 74 korwet, 34 minowców. Oprócz tego na stanie marynarki jest 63 łodzi podwodnych, z czego trzy z nich rozpoczęły służbę dopiero w 2013 roku.
Większość sprzętów rosyjskich sił zbrojnych wspomina czasy zimnej wojny. Procentowo może wyglądać, że większość uzbrojenia jest przestarzała. Ale tego sprzętu jest tak wiele, że powstaje pewna iluzja "zacofanej armii". Trzeba jednak pamiętać, że to tylko wrażenie.