Jarosław Kaczyński nie chciał zdradzić, czy rozmawiał już z prof. Krystyną Pawłowicz o wypowiedzi, w której posłanka nazwała Władysława Bartoszewskiego „pastuchem”. Zamiast tego prezes PiS polecił dziennikarzom, by zapytali Donalda Tuska, czy ten rozmawiał z Bartoszewskim o „bydle” i „nekrofilii”, słowach, które Bartoszewski kierował pod adresem swoich przeciwników politycznych.
Podczas poniedziałkowej konferencji prasowej Jarosław Kaczyński zaznaczył, że Bartoszewski powiedział także, iż w czasie wojny „bardziej się bał Polaków niż Niemców”. Zdaniem prezesa PiS takie wypowiedzi są skandaliczne i dziennikarze powinni się zainteresować tym, czy premier rozmawiał na ten temat z Bartoszewskim, który obecnie pełni funkcję sekretarza stanu w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów.
Głównym tematem konferencji był jednak fatalny stan polskiej służby zdrowia. – Na wizytę u lekarza specjalisty ludzie czekają dzisiaj miesiącami, a nawet latami, często nie stać ich na opłacenie leczenia – przypomniał Kaczyński. Według niego sytuację można zmienić, a pomysł na dokonanie potrzebnej Polsce zmiany ma tylko PiS, które domaga się m.in. „odrzucenia systemu komercjalizacji i prywatyzacji szpitali”.
PiS zamierza też przebudować system finansowy związany z NFZ, który zupełnie się nie sprawdził, oraz wprowadzić szereg konkretnych zmian. Kaczyński przypomniał, że jego partia chce m.in., by w szkołach funkcjonowały gabinety lekarskie i dentystyczne. Postuluje również, by lekarze pierwszego kontaktu zostali wyposażeni w prawo do kierowania na badania, co przyczyniłoby się do skrócenia kolejek w przychodniach.
Kaczyński podkreślił, że dla PiS kluczowe jest podejście, jakie prezentował prof. Zbigniew Religa. Zgodnie z nim pacjenta traktuje się jak człowieka, a nie „jednostkę statystyczną”. Były premier z uznaniem wypowiedział się przy tym o pracy pielęgniarek, które słuchają chorych i pomagają im. – Mogą być wzorem dla władzy, bo dobra władza słucha i realizuje wolę obywateli. Służyć Polsce i słuchać Polaków – powiedział Kaczyński, dodając, że PiS to „jedyna partia prawdziwej zmiany”.