Szkoły lepsze od innych?
- Wybrałam tę szkołę, ponieważ wiem, że jest to najbardziej odpowiednia szkoła dla mojego Michała - mówi w rozmowie z NaTemat.pl matka, która zdecydowała się na wyprawkę syna do katolickiego gimnazjum w Warszawie. Nie odstrasza jej nawet kwota kilkuset złotych miesięcznie za czesne, którą musi płacić szkole. - Wiem, że to się zwróci - zapewnia. Chętnych do tego rodzaju placówek nie brakuje, pomimo tego, że są one w większości płatne. Niezwykłe jest to, że nie potrzebują one specjalnej reklamy, by i tak cieszyć się popularnością. Pytanie tylko, dlaczego tak się dzieje? - Większa dyscyplina, wyższe wymagania w stosunku do uczniów w myśl zasady: przyszedłeś, więc teraz słuchaj. Ta praktyka sprzyja nauczaniu - twierdzi prof. Aleksander Nalaskowski. - Katolickie szkoły są często lepsze od świeckich. Jest to szkoła z wyboru i ten, kto do niej idzie, akceptuje ten wybór - dodaje. Jest w tym sporo racji, ponieważ rodzice, wysyłając do nich swoje dzieci, oczekują od nich czegoś więcej, czegoś, co nie zapewni im "normalna" placówka.
Czego nie wie polska szkoła?
Katolickość na plus
Czym jest to "coś"? Z pewnością rodzice mają nadzieję, że dzieci wyniosą z niej wiele wartości w myśl dekalogu, a także pomogą im w wychowaniu swoich pociech. Trudno zaprzeczyć temu, że tak się nie stanie, ponieważ we wszystkich statutach szkół katolickich, do których dotarłem, podkreśla się, że misją szkoły jest wychowanie w duchu