Francisco Tapia przyznał się do spalenia dokumentów Uniwersytetu del Mar
Francisco Tapia przyznał się do spalenia dokumentów Uniwersytetu del Mar Fot. Villa Francia Radio / youtube.com

Artysta Francisco Tapia stanie przed chilijskim sądem za to, co zrobił, by pomóc zadłużonym studentom. Tapia przyznał, że spalił wykradzione z Uniwersytetu del Mar dokumenty, które dowodziły, że wskazani studenci zaciągnęli pożyczki opiewające łącznie na ok. 500 mln dolarów. – To już koniec. Nie musicie płacić ani peso więcej – oświadczył Tapia.

REKLAMA
Tapia przyznał się do spalenia dokumentów w nagraniu, jakie umieszczono na YouTubie. – Musimy porzucić strach, strach przed tym, że uznają nas za kryminalistów tylko dlatego, że jesteśmy biedni. Jestem taki jak wy, mam g*****ne życie, żyję z dnia na dzień. To jest mój akt miłości wobec was – oznajmił artysta, zwracając się do studentów.
To, co zostało po spalonych dokumentach, Tapia wystawił na widok publiczny w Santiago. Popiół i nadpalone strony zostały zabezpieczone przez policję, która prowadzi dochodzenie ws. kradzieży i zniszczenia dokumentów.
Według gazety „The Santiago Times” spalenie dokumentów może być poważnym problemem dla prywatnego Uniwersytetu del Mar, który chilijskie Ministerstwo Edukacji postanowiło zamknąć ze względu na wykryte nieprawidłowości finansowe. Jeśli władze uczelni chciałyby odzyskać formalnie pożyczone pieniądze, musiałyby pozywać indywidualnie każdego dłużnika.

źródło: HuffingtonPost.com