Z Solidarnej Polski odeszło dwóch posłów, partia straciła klub poselski.
Z Solidarnej Polski odeszło dwóch posłów, partia straciła klub poselski. Fot. Małgorzata Gendłek / Agencja Gazeta

Solidarna Polska nie jest już klubem poselskim. Jeszcze w sobotę rezygnację wysłali listami poleconymi Ludwik Dorn i Tomasz Górski. Przez to partia traci w parlamencie status klubu i staje się kołem. To wiąże się z utratą przywilejów, takich jak służbowy samochód, pieniądze na działanie klubu, miejsca w prezydiach komisji oraz w Konwencie Seniorów.

REKLAMA
Chyba wyczuwając nadchodzącą przegraną w wyborach Ludwik Dorn i Tomasz Górski złożyli rezygnację z członkostwa w Solidarnej Polsce – informuje „Gazeta Wyborcza”. W sobotę wysłali listy polecone do biura Marszałek Sejmu Ewy Kopacz. To oznacza spore kłopoty dla Solidarnej Polski, bo partia od dawna walczyła o utrzymanie statusu klubu parlamentarnego, który musi liczyć co najmniej 15 posłów i senatorów.
A Solidarna Polska zostaje w Sejmie z 13 parlamentarzystami, co oznacza dla niej cały ciąg bolesnych zdarzeń. Straci miejsce w Konwencie Seniorów, w którym uczestniczą szefowie klubów, a który ustala m.in. plan prac Sejmu. Zmiana klubu w koło jest też podstawą do odebrania ziobrystom miejsc w prezydiach sejmowych komisji. Z automatu miejsca stracą w dwóch komisjach: etyki i ds. Unii Europejskiej, bo te zarezerwowane są tylko dla posłów należących do któregoś klubu. Inne - w zależności od politycznej woli Sejmu.
Poza tym politycy Solidarnej Polski z pierwszych rzędów będą musieli przenieść się do tyłu. Nadal będą jednak mieli prawo do dwóch pomieszczeń w Sejmie, choć zostanie im odebrany służbowy samochód. Dla partii, która nie ma pieniędzy z budżetu to spora strata.