W 2011 roku połowa wyborców w wieku 18-25 lat zagłosowała na Platformę Obywatelską i Ruch Palikota. Minęły trzy lata i 50 proc. głosów młodych zgarnęli do spółki Janusz Korwin-Mikke i Jarosław Kaczyński. Skąd taka zmiana? Młode pokolenie nagle pokochało PiS i Nową Prawicę, bo ma dość rządów PO? A może po prostu nie wie czego chce? W rozmowach z naTemat na te pytania odpowiadają sami zainteresowani.
Śmiało można stwierdzić, że obok porażki Palikota i sukcesu Korwin-Mikkego największym zaskoczeniem wyborów do Parlamentu Europejskiego jest rozkład poparcia dla partii wśród młodych.
Z sondażu IPSOS wynika, że 28,5 proc. Polaków w grupie wiekowej 18-25 lat zagłosowało na Korwina, a co piąty poparł Prawo i Sprawiedliwość. Dodając do tego wynik Ruchu Narodowego (6 proc.) i marne rezultaty PO i Twojego Ruchu (19 i 5 proc.), wychodzi na to, że prawie całe pokolenie ostro skręciło w prawą stronę.
Młodzież zdemotywowana
„Dziwna generacja” – skwitowała dziś „Gazeta Wyborcza”. Dziwna dlatego, że jeszcze trzy lata temu głosowała zupełnie inaczej. Wtedy wśród młodych zdecydowanie wygrała Platforma (32,7 proc.), a drugi wynik zanotował Ruch Palikota (23,3 proc.).
Co się od tego czasu zmieniło? Odpowiedzi jest co najmniej kilka. Najprostsza – młodzi zwolennicy partii Tuska i Palikota zagłosowali nogami, czyli po prostu nie poszli do urn. – Prawicowa młodzież jest bardziej zainteresowana polityką. Przy niskiej frekwencji w wyborach do europarlamentu to właśnie ci młodzi idą głosować, a inni zostają w domu – mówi naTemat Sebastian Kaleta, szef działającego na uniwersytetach Stowarzyszenia Młodzi dla Polski.
– Nie zmienia to faktu, że młody elektorat odpływa od partii rządzącej. Szczególnie w internecie młodzi coraz częściej krytykują Platformę i nie chcą już dłużej czekać, aż coś się zmieni. Część z nich przenosi głosy na PiS – dodaje.
Zmarnowany głos niestraszny
Co do Korwina i Palikota, już kilka tygodni temu pisaliśmy, że ci pozornie różni politycy uderzają do tych samych wyborców. W 2011 roku wyrazem buntu przeciwko systemowi był głos na ówczesny Ruch Palikota (dziś Twój Ruch). Teraz monopol na rewoltę ma Nowa Prawica.
Michał Szukała, doktorant zarządzania na UW i zwolennik Korwina, zna osoby, które w ciągu kilku lat przebyły drogę od Palikota do Korwina. – Decydowała nie tylko antysystemowość, ale też liberalizm gospodarczy. Palikot miał różne wahnięcia w tej kwestii, a Korwin był zawsze konsekwentny – opowiada w rozmowie z naTemat.
Według niego to, co „zrobiło różnicę” w tych wyborach, to przełamanie bariery psychologicznej. Do tej pory wielu korwinistów obawiało się straconego głosu i dlatego popierało większe partie. Tym razem mieli przekonanie, że Korwin prawie na pewno znajdzie się w europarlamencie.
– Ja wahałem się do ostatniego dnia, czy oddać głos na pewniaka z PiS, profesora Krasnodębskiego, czy jednak na kandydata Nowa Prawicy. Ostatecznie zdecydowała wyrazistość Korwina i jego programu. Nastąpił przełom. Także dlatego, że w wybory europejskie są mniej poważnie traktowane przez wyborców i można zaryzykować stawiając na skrajne ugrupowania – ocenia.
– Też mam znajomych, którzy mieli wątpliwości, czy oddać głos na Korwina. Ale bariera psychologiczna została złamana – potwierdza Sebastian Kaleta.
"Nie" dla wszystkich
I jeszcze ta frustracja. Nawet nie z powodu rządów Tuska, ale generalnie – wymierzona w całą klasę polityczną. Zbigniew Hołdys zwrócił uwagę na Twitterze, że młodzi oglądają Tuska, Kaczyńskiego czy Millera właściwie od urodzenia. „Nie ma napływu, nowych świeżych sił”.
Wysokie poparcie dla Korwina jest więc też ogólnym komunikatem: „mamy dość”, „jesteśmy przeciwko”, „buntujemy się”. – Nowa Prawica weszła z poparciem ludzi, którzy są zmęczeni oglądaniem w telewizji tych samych twarzy. A poza tym KNP ma w swoich szeregach wielu młodych działaczy. Ich rówieśnicy przyjmują, że oni rozumieją sytuację tego pokolenia – mówi w rozmowie z naTemat Piotr Nawrot, Marszałek Parlamentu Młodzieży w Radomiu.
Pytanie, jak długo potrwa to prawicowe wzmożenie? Kaleta zwraca uwagę na dobrą organizację młodzieży studenckiej, która tworzy stowarzyszenia typu Młodzi dla Polski i często współpracuje ze środowiskami PiS czy KNP.
– Uważam, że do wyborów parlamentarnych taki rozkład poparcia może zostać zachowany – stwierdza.
– W przypadku Korwina ludzie uwierzyli, że nie jest gościem, który tylko biega po mediach i mówi kontrowersyjne rzeczy, ale że może budować wyrazistą i eurosceptyczną siłę. To nie jest tymczasowa zmiana – przekonuje Szukała.