Janusz Korwin-Mikke po latach wrócił do Sejmu, a przy okazji powierzył ważne funkcje członkom swojej rodziny. Jak podaje "Rzeczpospolita", asystentami społecznymi polityka Konfederacji zostali jego żona, córka i zięć.
Przemysław W. był posłem PiS, a później współpracownikiem Janusza Korwina-Mikkego. Dziś jest o nim ciszej, a być może jego kariera wyhamuje na dłużej. Politykiem zainteresowała się bowiem prokuratura. Przemysław W. oskarżany jest o defraudację znacznej kwoty należącej do Fundacji Wolność i Nadzieja – podaje portal OKO.press.
Ile warte mogą być polityczne sondaże? Te z ostatnich dni – tyle co nic. Dopiero w połączeniu z tymi za miesiąc i za kolejny miesiąc mogą dać one pewien obraz, jaki może być wynik wiosennych wyborów prezydenckich. Nie ma co słuchać kogokolwiek, kto dziś z pełnym przekonaniem stwierdzi, że wie, jaki będzie rezultat majowego głosowania.
Ku zaskoczeniu wszystkich kilka dni temu do parlamentarnego zespołu ds. równouprawnienia osób LGBT+ postanowił zapisać się Dobromir Sośnierz z Konfederacji. Teraz ten zaskakujący ruch – w swoim stylu – skomentował lider najbardziej prawicowej siły w parlamencie Janusz Korwin-Mikke.
Nie było łatwo zjednoczyć skrajną prawicę w Polsce. Jak misterny był to wysiłek, pokazuje to, co dzieje się w tym ugrupowaniu w przeddzień wyborów prezydenckich. Mimo że można w ciemno przyjąć, iż żaden kandydat nie ma żadnych szans na wejście choćby do drugiej tury, "prezydentami" w Konfederacji po prostu obrodziło. Łezka się w oku kręci, gdyż przypomina się podział prawicy "niepodległościowej" na 100 ugrupowań z lat 90.
Janusz Korwin-Mikke nieraz już zaskoczył lub zgoła zbulwersował opinię publiczną, wygłaszając poglądy daleko odbiegające od zdrowego rozsądku i dobrego wychowania. Tym razem jednak powiedział coś, czego jego młodsza o 44 lata małżonka pewnie długo nie zapomni.
Sondaż przeprowadzony przez pracownię Kantar dla "Wysokich Obcasów" pokazuje, że Konfederacja odbiera PiS część elektoratu. Skrajna prawica w wyborach mogłaby uzyskać dziś nawet 35 mandatów. Pozostałym partiom nie pozostałoby nic innego, jak zabiegać i względy Krzysztofa Bosaka, Grzegorza Brauna i Janusza Korwin-Mikkego.
Instytut Badań Rynkowych i Społecznych zbadał poparcie potencjalnych kandydatów opozycji w walce o urząd prezydenta RP. Największe szanse w przyszłorocznych wyborach ma dwoje polityków PO. Reszta opozycji to tylko "przystawka" w walce z Andrzejem Dudą.
Podczas inauguracyjnego posiedzenia Sejmu zasnął lider Konfederacji. Zdjęcia Janusza Korwin-Mikkego z zamkniętymi oczami i odchyloną głową w poselskich ławach obiegły internet. Teraz poznaliśmy oficjalne stanowisko jego partii w tej sprawie.
Wtorek był doniosłą chwilą dla nowych posłów: złożyli poselskie ślubowanie. Okazuje się, że dla niektórych był to dobry moment do ucięcia sobie drzemki. Tak to przynajmniej na pierwszy rzut oka wyglądało. Media społecznościowe obiegło zdjęcie Janusza Korwin-Mikkego w ławach poselskich. Nie wszyscy uwierzyli w jego autentyczność.
Sondaż prezydencki przygotowany przez pracownię Ipsos dla portalu Oko.Press pokazuje wyraźnie, że w wyborach prezydenckich należy się spodziewać drugiej tury. I wcale nie jest powiedziane, że wygra ją Andrzej Duda. Szczególnie jeden polityk ma szansę odebrać mu fotel prezydenta.
Katarzyna Piekarska z Koalicji Obywatelskiej nie zamierza w Sejmie podawać ręki Januszowi Korwin-Mikkemu. Ma też nadzieję, że ich drogi w Sejmie nigdy się nie skrzyżują. Odmówiła wystąpienia wspólnie z politykiem w programie "Polityka na ostro" w Polsacie. Powód? Bulwersująca polityczkę sytuacja z przeszłości.
Janusz Korwin-Mikke wraz z żoną udzielili wywiadu "Super Expressowi". Dziennikarz zapytał, co by się stało gdyby jedno z ośmiorga dzieci polityka było homoseksualne. Z odpowiedzi posła elekta Konfederacji wynika, że nie miałby skrupułów, by się go wyrzec.
Janusz Korwin-Mikke nie raz szokował wypowiedziami o kobietach. – Są mniejsze, słabsze i mniej inteligentne od mężczyzn, dlatego zarabiają mniej – mówił w PE. Do tych słów, w wywiadzie z nim, wróciła ostatnio Eliza Michalik. Jak na takie wypowiedzi reagują kobiety w jego partii i jak są w niej traktowane? – Uważam, że nikt nie powinien się czuć urażony – mówi naTemat Gabriela Jurkiewicz, członek zarządu krajowego partii, i młodzieżówki, partii KORWiN.
Janusz Korwin–Mikke był w piątek gościem Elizy Michalik. Nowo wybrany poseł z ramienia Konfederacji zdenerwował się, gdy dziennikarka pokazała mu wyniki badań, które przeczą jego tezie, jakoby kobiety były głupsze od mężczyzn. Polityk potwierdził także, że wolałby by pedofil obmacywał jego córkę, niż by córka uczęszczała na zajęcia z edukacji seksualnej. – Czy pani jest chora psychicznie? – wypalił w pewnym momencie Korwin–Mikke do Michalik.
"Pierwsze skojarzenie to Pan Kleks" – tak na zdjęcie, które polityk wrzucił na swój facebookowy profil zareagował jeden z internautów. A wszystko dlatego, że Janusz Korwin-Mikke przypomniał, jak wyglądał 27 lat temu.
– Pan Dominik Tarczyński nie ma zdolności honorowych – powiedział w rozmowie z Onetem Janusz Korwin-Mikke. To reakcja na słowa polityka PiS, który niedawno zapowiadał, że "wypłaci w Sejmie sprawiedliwość" przedstawicielowi Konfederacji.
Ledwo poznaliśmy oficjalne wyniki wyborów parlamentarnych, a między posłami już zagęszcza się atmosfera. Dominik Tarczyński z PiS nie zamierza odpuścić tego, co publicznie wygłosił Janusz Korwin-Mikke i zapowiedział, że przy pierwszym spotkaniu "wypłaci sprawiedliwość".
– Przeciętny wyborca PiS człowiekiem inteligentnym nie jest, na co dowodem jest to, że głosował na PiS – powiedział lider Konfederacji. Janusz Korwin-Mikke, który zaliczył powrót do Sejmu po latach, odpowiadał na pytania internautów na Facebooku.
Janusz Korwin–Mikke zdobył 60 385 głosów w wyborach. Polityk Konfederacji Wolność i Niepodległość otwierał listę tej formacji w Warszawie.
Ostatnie zachowania Janusza Korwin-Mikke i nazywanie niepełnosprawnych dzieci "debilami" w murach uczelni pokazują wyraźnie, że mamy problem z jakością debaty i kulturą wypowiedzi. A to niestety tylko wierzchołek góry lodowej.
Dziś w Łodzi Janusz Palikot zaapelował o cofnięcie pozwolenia na broń Januszowi Korwin-Mikkemu. Ma to związek z ostatnimi wypowiedziami tego polityka.
Kilka dni temu Internet huczał informacją o wpadce jednej z największych polskich gazet, która przedrukowała kpiarsko-absurdalny internetowy ASZ Dziennik jako poważny news. A czas już najwyższy zatrzymać się i głośno zapytać – „gdzie do cholery idziesz dziennikarzu polski!?”.
W 2011 roku środowisko antykobiece złożone z kobiet, przewrotnie nazwane Kongresem Kobiet, wymusiło na politycznie poprawnym rządzie przepchnięcie Ustawy Kwotowej, gwarantującej obecność co najmniej 35% kandydatów jednej z płci na wszystkich listach wyborczych. Tym samym zablokowały szansę na to, aby Partia Kobiet kiedykolwiek wystawiła samodzielne wiarygodne listy kandydatek, ale nie będę się pastwił nad tym uderzeniem samego środowiska w koleżanki.
Janusz Korwin-Mikke proponuje rewolucję gospodarczą. Kreśląc swój idealny system, nie przedstawia szczegółów. Wyborcy mają przyjąć ogólnikowy i niewykluczone, że nierealny z finansowego punktu widzenia program na wiarę. W propagandzie opiera się na autorytecie niszowych ekonomistów, którzy wykluczali weryfikowalność założeń swoich teorii, a nawet odrzucali policzenie czegokolwiek. Lanie wody i swoista dyskalkulia.
Informacja o tym, że Janusz Korwin Mikke 25 lipca uruchomił rosyjskojęzyczną wersję swojego profilu na Facebook okazała się dla niektórych szokującą. Jeszcze bardziej szokującym był fakt, iż pierwszy wpis na tym profilu, stanowił zdecydowaną obronę Putina w związku z oskarżeniami wobec Rosji o doprowadzenie do zestrzelenia Boeinga 777.
Musi być zawsze zachowany ten specyficzny "dress code". W garniturach panowie chodzą, krawaty, buty stosowne nie sandały ze skarpetami. Niektórzy noszą muszki. Jeden jest taki.
Janusz Korwin-Mikke po latach wrócił do Sejmu, a przy okazji powierzył ważne funkcje członkom swojej rodziny. Jak podaje "Rzeczpospolita", asystentami społecznymi polityka Konfederacji zostali jego żona, córka i zięć.
Przemysław W. był posłem PiS, a później współpracownikiem Janusza Korwina-Mikkego. Dziś jest o nim ciszej, a być może jego kariera wyhamuje na dłużej. Politykiem zainteresowała się bowiem prokuratura. Przemysław W. oskarżany jest o defraudację znacznej kwoty należącej do Fundacji Wolność i Nadzieja – podaje portal OKO.press.
Ile warte mogą być polityczne sondaże? Te z ostatnich dni – tyle co nic. Dopiero w połączeniu z tymi za miesiąc i za kolejny miesiąc mogą dać one pewien obraz, jaki może być wynik wiosennych wyborów prezydenckich. Nie ma co słuchać kogokolwiek, kto dziś z pełnym przekonaniem stwierdzi, że wie, jaki będzie rezultat majowego głosowania.
Ku zaskoczeniu wszystkich kilka dni temu do parlamentarnego zespołu ds. równouprawnienia osób LGBT+ postanowił zapisać się Dobromir Sośnierz z Konfederacji. Teraz ten zaskakujący ruch – w swoim stylu – skomentował lider najbardziej prawicowej siły w parlamencie Janusz Korwin-Mikke.
Nie było łatwo zjednoczyć skrajną prawicę w Polsce. Jak misterny był to wysiłek, pokazuje to, co dzieje się w tym ugrupowaniu w przeddzień wyborów prezydenckich. Mimo że można w ciemno przyjąć, iż żaden kandydat nie ma żadnych szans na wejście choćby do drugiej tury, "prezydentami" w Konfederacji po prostu obrodziło. Łezka się w oku kręci, gdyż przypomina się podział prawicy "niepodległościowej" na 100 ugrupowań z lat 90.