Na Jasnej Górze 3 tys. lekarzy zadeklarowało podpisanie tzw. klauzuli sumienia, która pozwala im na odmowę pewnych czynności lekarskich, jeśli – w ich opinii – godzą one w ich sumienie. A co z wrażliwością innych grup zawodowych? – Jeśli ktoś jest pacyfistą, to nie zostanie komandosem – przekonuje Jacek Żakowski. I dodaje, że lekarzem nie powinien być człowiek z taki poglądami, które ograniczają jego pracę. – Jest dużo innych profesji – podkreśla.
Czy lekarz może odmówić pacjentowi czegoś, co gwarantuje mu prawo – szczególnie w przypadku zagrożenia życia? Część z nich przekonuje, że mają taką możliwość. – Kto ma prawo podjąć decyzję o aborcji? Lekarz czy pacjentka? – pyta retorycznie Jacek Żakowski. I dodaje, że lekarz może jedynie doradzić.
Publicysta „Polityki”, który obecnie krytykuje Deklarację Wiary, kilka lat temu postulował wprowadzenie klauzuli sumienia dla dziennikarzy. Ale jak sam podkreśla „to zupełnie inna sprawa”.
W TOK FM Żakowski wyjaśniał na czym polega ta różnica. – Dziennikarz ma poznać problem i przedstawić go według swojej najlepszej wiedzy. A redaktor nie ma kompetencji, żeby w to ingerować. To tak, jakby menadżer z restauracji mówił kucharzowi, ile soli ma do zupy wsypać. Jeśli kucharz jest kompetentny, wie co ma robić.
Przez chwilę wyobrażam sobie sytuację, w której na wolność sumienia powołują się przedstawiciele innych zawodów. Piekarz nie wypiecze chleba, bo część mąki pochodzi z zagranicznego zboża, a to kłóci się z jego patriotyczną postawą. Albo strażak odmówi wyjazdu do pożaru, bo ogień objął dom publiczny, który w jego opinii nie powinien w ogóle funkcjonować. Brzmi absurdalnie i nierealnie, ale skoro lekarze mogą, to dlaczego nie inni?
Nauczanie o tym, że ziemia jest płaska, a ludzie nie pochodzą od małpy? Każdy z nauczycieli, według własnego uznania, mógłby przekazywać wiedzę zgodną ze swoim sumieniem, a niekoniecznie z powszechnie znanymi faktami. Jak podkreśla Magdalena Kaszulanis, rzecznik prasowy Związku Nauczycielstwa Polskiego, takiego problemu na szczęście nie ma.
– W przypadku nauczycieli byłoby to bardzo trudne do wprowadzenia, bo są oni związani podstawą programową – wyjaśnia rzecznik. – To w niej jest zapisane, czego uczniowie się w szkole nauczą i nauczyciel nie może np. nie omówić rozmnażania na biologii, bo to jest później weryfikowane – zaznacza Kaszulanis.
Ponadto taka wiedza jest niezbędna, aby pomyślnie przejść przez sito egzaminów od podstawówki począwszy na maturze kończąc. Jednak wiedza dotycząca np. antykoncepcji może okazać się bezużyteczna, jeśli lekarz podpisawszy deklarację wiary, odmówi przepisania tabletek hormonalnych.
Strażak, którego zapytałem o możliwość klauzuli sumienia w jego zawodzie, dziwi się, że można w ogóle się nad tym zastanawiać. – To nie ma żadnego sensu. Wyjeżdżamy, aby ratować ludzkie życie – stwierdza krótko kpt. Artur Laudy z warszawskiej straży pożarnej. Przekonuje, że ciężko sobie wyobrazić sytuację, w której strażacy mogliby odmówić pomocy z jakichkolwiek powodów. A przecież robią to samo co lekarze – ratują życie.
Nie idźcie tą drogą
Jacek Żakowski w rozmowie z naTemat podaje przykłady, w których rozszerzenie „deklaracji wiary” na inne profesje, mogłoby mieć opłakane skutki. – Załóżmy, że część kierowców uznaje, że lepiej jest jeździć po lewej stronie drogi – mówi. Publicysta zaznacza, że już teraz występują sytuacje, w których przedstawiciele zawodów zaufania publicznego niewłaściwie służą innym.
– Były przypadki policjantów, którzy bagatelizowali przypadki ofiar gwałtów. A lekarze mogą wprowadzić jeszcze bardziej niebezpieczny casus. Wyobraźmy sobie sytuację, że sumienie nie pozwala ordynatorowi przetaczać krwi w szpitalu albo jak w przypadku ortodoksyjnych żydów, nie mogą oni dotykać kobiet – wymienia.
Ryszard Grabowski z OPZZ, choć podkreśla, że to jego prywatne zdanie, a nie całego związku zawodowego, to sprawę komentuje krótko – W normalnym kraju musi być rozdział Państwa od Kościoła. Nie widzi możliwości szerszego stosowania klauzuli sumienia i dziwi się lekarzom, którzy chcą być jej wierni. – Taki lekarz nie powinien zmieniać zasad, ale zawód – stwierdza. Podobnie sprawę podsumowuje Żakowski. – Albo ktoś jest lekarzem w pełnym zakresie, albo w ogóle nim nie jest. I postuluje aby NFZ nie podpisywał z nimi kontraktów, a sami zainteresowali poszukali innego zajęcia.
Chcesz sprawdzić czy Twój lekarz będzie powoływał się na klauzulę sumienia? Sprawdź tutaj!