
Minister sprawiedliwości Ukrainy Pawło Petrenko zwrócił się do polskiego rządu z propozycją "dołączenia do pozwu przeciwko Rosji w związku z łamaniem praw człowieka". Polityk argumentuje, że na wschodzie Ukrainy dochodziło do porwań Polaków.
REKLAMA
W rozmowie z dziennikarzami tvn24.pl ukraiński minister wyjaśnia, że wniosek do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, uzupełniany jest przypadkami porwań obcokrajowców przez rosyjskich separatystów. Dlatego też strona ukraińska zwróciła się o pomoc do polskiego rządu.
Potwierdza to polski minister sprawiedliwości Marek Biernacki. – Taka propozycja padła. Umówiliśmy się, że formalnie zostanie przez stronę ukraińską przekazana drogą dyplomatyczną. Odniesie się do niej polskie MSZ – mówi portalowi tvn24.pl.
Petrenko przypomina o przypadkach polskiego księdza Pawła Witka i mjr Krzysztofa Kobielskiego, którzy byli przetrzymywani przez rosyjskie bojówki na wschodzie Ukrainy. – Polacy także ucierpieli. Porywani byli polscy obywatele – argumentował. Szef resortu sprawiedliwości dodał, że sprawa "porwań członków misji OBWE i pozostałe sprawy przeciwko prawom człowieka" są dla niego priorytetowe.
Źródło: tvn24.pl
