
PiS złoży w Sądzie Najwyższym „protest wyborczy przeciw ważności wyborów zarządzonych na 25 maja 2014 roku”. Partia Jarosława Kaczyńskiego uważa bowiem, że w trakcie wyborów do Parlamentu Europejskiego dochodziło do różnych nieprawidłowości. – Wybory odbyły się z naruszeniem przepisów europejskich i krajowych, przeprowadzone zostały w niechlujny sposób, urągający dobrym praktykom (...) – oświadczyła Anna Sikora, która stała na czele partyjnego zespołu ds. monitorowania wyborów.
REKLAMA
Sikora dodała, że wybory przeprowadzono "bez szacunku dla wyborców oraz członków obwodowych komisji wyborczych i mężów zaufania". Według PiS podczas liczenia głosów dochodziło bowiem do wielu nieprawidłowości.
Przykładem jest np. sytuacja, jaka miała miejsce w Obwodowej Komisji Wyborczej nr 103 w Warszawie, której członkowie wyszli z lokalu, nie wywieszając na drzwiach protokołu z głosowania. Dowodzić ma tego opublikowane przez PiS nagranie. Zdaniem Sikory, która mówiła o tym w Sejmie, podobne nieprawidłowości miały miejsce w ok. 40 komisjach.
Wcześniej politycy PiS, w tym poseł Joachim Brudziński, podkreślali, że wyborach oddano aż 200 tys. nieważnych głosów, a PKW wyjątkowo długo przeliczała głosy.
