Barack Obama w Polsce. Prezydent USA chwali polską przyjaźń i mówi o "Wiedźminie"

Lądując w Warszawie, Obama rozpoczął czerwcową podróż po Europie. Na Okęciu prezydenta Stanów Zjednoczonych przywitał Bronisław Komorowski. Po oficjalnym powitaniu Obama, pilnowany przez agentów Secret Service, funkcjonariuszy BOR i policję, udał się do Belwederu, by porozmawiać z Komorowskim i wziąć udział we wspólnej konferencji prasowej.

Obama mówi o "Wiedźminie"
Następnie Obama spotkał się z Donaldem Tuskiem. Po zakończeniu rozmowy Obama podkreślił, że jadąc przez Warszawę, na własne oczy zobaczył, że Polska szybko się rozwija. Mówiąc o polskim wzroście gospodarczym, prezydent Stanów Zjednoczonych przypomniał, że podczas poprzedniej wizyty w Warszawie otrzymał w prezencie polską grę komputerową "Wiedźmin".

– "Wiedźmin" to najlepszy przykład na to, jakie miejsce Polska zajmuje w światowej gospodarce – stwierdził Obama, dodając, że przyjaźń polsko-amerykańska będzie rosnąć w siłę. Takie spostrzeżenia cieszą, ale stoją w sporej kontrze do polskiej rzeczywistości. Wystarczy spojrzeć na spot agencji rządowej, która zachęca do biznesu w Polsce promując fakt, że... polscy pracownicy zarabiają mało. A o innowacjach i nowych technologiach zapomina.

Wizyta w Pałacu Prezydenckim
Po rozmowie z premierem Obama pojechał do Pałacu Prezydenckiego, gdzie spotka się z goszczącymi w Warszawie przywódcami państw europejskich. Wieczorem prezydent Stanów Zjednoczonych weźmie udział w gali wręczenia Nagrody Solidarności, która odbędzie się na Zamku Królewskim. Noc Obama spędzi w hotelu Marriott. W Warszawie towarzyszy mu sekretarz stanu John Kerry.

W środę przemówienie Obamy na pl. Zamkowym
Symboliczną kulminacją wizyty będzie przemówienie, jakie Obama wygłosi w środę na placu Zamkowym (uroczystość rozpocznie się o 11:30). Upamiętniając 25. rocznicę wyborów czerwcowych, przemówienie wygłosi także Bronisław Komorowski. Na placu Zamkowym będą obecni także przywódcy innych państw, m.in. prezydenci Francji i Niemiec.

Również w środę Obama spotka się w Warszawie z ukraińskim prezydentem elektem Petrem Poroszenką. Tego dnia prezydent Stanów Zjednoczonych odleci do Brukseli, gdzie odbędzie się szczyt G7. Pierwotnie szczyt miał się odbyć w Soczi, ale ze względu na konflikt dyplomatyczny z Rosją został przeniesiony do Belgii. Rosja nie została zaproszona na rozmowy.