Ks. Jan Kaczkowski, który wywołał falę krytyki konserwatystów demonstrując poparcie dla Jerzego Owsiaka, znowu wsadza kij w mrowisko. Z durszlakiem na głowie, siedząc przed talerzem spaghetti wyzywa na intelektualny pojedynek pastafarian, czyli wyznawców Latającego Potwora Spaghetti. Pastafarianie przyklasnęli inicjatywie i zadeklarowali, że pozostało im tylko ustalić termin spotkania.
– W ramach bardzo poważnego dialogu międzyreligijnego chciałbym zaprosić do dialogu wyznawców Latającego Potwora Spaghetti – mówi ks. Kaczkowski. – Pastafarianie sami sobie strzelili w kolano, przyznając, że już nie są ateistami. Dlatego jako wierzący traktuję ich poważnie i wyzywam na intelektualny pojedynek – dodaje.
Duchowny na swoim wideoblogu zastanawia się, czy popularność tego ruchu założonego przez ateistów z USA nie wynika z błędów Kościoła. Zdaniem Kaczkowskiego dla wielu ludzi Bóg jest czymś odległym, „wyjętym poza matriks czasoprzestrzeni potworem”, a tymczasem jest bardzo bliskim ludzi.