Jeszcze nie opadły emocje związane w wystąpieniem 17-letniej Marysi, która bez pardonu nazwała premiera zdrajcą, a już pojawił się jej następca. W czasie corocznego posiedzenia Sejmu Dzieci, Dominik Feliks nie szczędził gorzki słów pod adresem polityków. Czy to początek politycznej kariery?
– Cały ten projekt: Sejm Dzieci i Młodzieży, jak i ta ustawa, nad którą dziś debatujemy, to zwykła szopka zorganizowana przez rządzących – mówił Dominik Feliks, który postanowił wykorzystać okazję aby wyrazić swoje niezadowolenie z bieżącej sytuacji w kraju. Jego zdaniem, III RP ma charakter antyobywatelski, gdyż wnioski płynące ze strony społeczeństwa są przez rządzących lekceważone.
Licealista, stwierdził, że władza próbuje wmówić ludziom, że mogą mieć wpływ na kraj. Jego zdaniem jednak, obywatele nie są w stanie niczego zmienić. – W ciągu 25 lat tu do Sejmu zostało złożonych kilkadziesiąt wniosków obywatelskich. Każdy z osobna poparło minimum pół miliona Polaków. Prawie wszystkie te inicjatywy zostały odrzucone jedną ręką przez siedzących tu na co dzień posłów. Naszą jedyną możliwością wyboru jest wybranie sobie raz na pięć lat pana, który będzie nam coś ograniczał, będzie nam coś nakazywał, który będzie nam mówił, jak mamy żyć – mówił siedemnastolatek.
Dominik Feliks stwierdził również, że często słyszy, iż "25 lat demokracji, to 25 lat wolności". Z punktu widzenia licealisty, Polska wolność wygląda zupełnie inaczej. – Chciałbym wam powiedzieć, że demokracja nie równa się wolność. Obecnie mamy demokrację, a nie mamy prawdziwej wolności. Państwo narzuca nam przymus ubezpieczania się, państwo narzuca nam program edukacyjny, państwo, a właściwie już niedługo Unia Europejska, zakaże nam tradycyjnego wędzenia. Państwo wtrąca się w większość aspektów naszego życia – powiedział z trybuny sejmowej.
Wystąpienie licealisty spotkało się z ogromnym poparciem wśród internautów, którzy nie szczędzili mu słów poparcia w komentarzach pod filmem zamieszczonym w serwisie YouTube. "Ładnie chłopaczek powiedział, brawo", czy też "Ostatnio licealiści pozytywnie zaskakują", to tylko niektóre z głosów uznania. Czy zatem czeka nas wymiana elit?