Kard. Stanisław Dziwisz popiera lekarzy, którzy odmawiają pacjentom pełnej opieki medycznej i nie chcą wskazywać miejsca gdzie można ją uzyskać.
Kard. Stanisław Dziwisz popiera lekarzy, którzy odmawiają pacjentom pełnej opieki medycznej i nie chcą wskazywać miejsca gdzie można ją uzyskać. Fot. Michał Łepecki / Agencja Gazeta

Oburzenie społeczeństwa faktem, że ze względu na ortodoksyjnie katolicki światopogląd tysiące lekarzy w Polsce odmówiło świadczenia pacjentom pełnej opieki medycznej nie robi najmniejszego wrażenia na hierarchach Kościoła. W sobotę silne poparcie dla części środowiska medycznego, która wyżej stawia swoje przekonania niż dobro pacjentów napłynęło z Krakowa, gdzie po stronie lekarzy stanął także kard. Stanisław Dziwisz.

REKLAMA
Deklaracja Wiary Lekarzy, której sygnatariusze zobowiązali się do odmawiania niezgodnych z ich światopoglądem zabiegów, chyba coraz silniej firmowana jest nie ich nazwiskami, a pamięcią o św. Janie Pawle II. To właśnie jego najbliżsi przyjaciele forsują dziś nowe standardy w świadczeniu pomocy medycznej. Najpierw pomysł Deklaracji stworzyła dr Wanda Połtawska, a dziś silnie poparcie dla ortodoksyjnych katolików w kitlach dał inny przyjaciel Jana Pawła II, kard. Stanisław Dziwisz.
"Popieramy"
- Popieramy to, popieramy prawa człowieka do sumienia - zapewniał metropolita krakowski, pytany w sobotę o ocenę tego, jak Polacy zareagowali na zachowanie tysięcy lekarzy. W ocenie hierarchy, prawo dające pacjentom możliwość korzystania z pełnego dorobku medycyny jest mniej ważne od wolności sumienia. - Nam jest bardzo przykro, że rozpoczęła się zupełnie niepotrzebna walka, niepotrzebne wzburzenie w społeczeństwie polskim - podkreślał kard. Dziwisz.
Wzburzenie wspomniane przez kardynała to efekt tego, iż już około 3 tys. lekarzy z całej Polski zobowiązało się do odmowy udziału w kwestionowanych przez katolickich ortodoksów zabiegach. Na początku sądzono, że chodzić będzie tylko o ordynowanie antykoncepcji i legalne zabiegi aborcyjne.
Szybko pod treść Deklaracji podpięto jednak także odmowę udziału w badaniach prenatalnych, a znaleźli się nawet tacy, którzy na nowo rozpoczęli dyskusję nad tym, czy katolicy powinni akceptować współczesną transplantologię. Przed tygodniem na stronach Frondy dominikanin, dr n. med. Jacek Norkowski grzmiał więc, iż "transplantologia zabija".
Kościół ma nie tylko sumienie, ale i rozum
Jak dotąd najbardziej wyraźny głos sprzeciwu wobec odmawiania polskim pacjentom prawa do korzystania z pełni możliwości medycyny napłynął tylko z Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego. Jedynie wykładający tam ks. prof. Andrzej Szostek przekonuje, iż lekarze mają prawo do skorzystania z klauzuli sumienia, ale jednocześnie nie mogą narzucać swojego światopoglądu pacjentom i pozbawiać ich dostępu do odpowiedniej pomocy.
- Jeśli ktoś uważa, że wskazanie innego lekarza kłóci się z jego sumieniem, to nie powinien pracować jako lekarz, zwłaszcza ginekolog - stwierdził w minioną środę ks. prof. Szostek.

Źródło: TVN24.pl