Odnosząc się do afery podsłuchowej, Jarosław Kaczyński oświadczył, że w zaistniałych warunkach premier Donald Tusk powinien podać się do dymisji. Jeśli Tusk nie ustąpi, to PiS przedstawi wniosek o udzielenie rządowi wotum nieufności. – Ten rząd powinien podać się do dymisji – powtórzył Kaczyński.
W swoim oświadczeniu Jarosław Kaczyński zapowiedział, że jego partia nie zgłosi teraz własnego kandydata na premiera, ponieważ chce najpierw porozmawiać z innymi ugrupowaniami. – Tą konferencją rozpoczynamy rokowania międzypartyjne dotyczące wyłonienia kandydata na premiera – poinformował Kaczyński.
Komentując treść ujawnionych przez "Wprost" nagrań, prezes PiS podkreślił, że mamy do czynienia z "bulwersującymi wydarzeniami". Kaczyński zauważył, że minister Sienkiewicz, przedstawiciel rządu Tuska, prosił Marka Belkę, by NBP pomógł w finansowaniu deficytu budżetowego. Belka żądał w zamian dymisji ówczesnego ministra finansów Jacka Rostowskiego.
– W obu przypadkach mamy do czynienia z działaniami o charakterze nielegalnym. Mamy do czynienia z opisem rozkładu aparatu państwowego i finansów państwa – zaznaczył Kaczyński, dodając, że z nagrań wynika również, iż premier wiedział o aferze Amber Gold znacznie wcześniej, niż utrzymywał.
Lider PiS zauważył przy tym, że afera podsłuchowa odsłania prawdziwy, bardzo zły stan finansów publicznych. Pokazuje jednocześnie, że "osoby o wysokiej pozycji politycznej załatwiają sobie sprawy rodzinne w aparacie finansowym".
– Mamy do czynienia z informacjami, które łącznie biorąc, wskazują, że władza oszukuje, permanentnie oszukuje społeczeństwo. Wszystkie te informacje o rzeczywistym stanie finansów czy inwestycji są ukrywane – powiedział Kaczyński.
Były premier dodał, że sytuacja, w której najważniejsi ludzie w państwie są podsłuchiwani, dowodzi, iż poziom bezpieczeństwa państwa "jest zerowy".
– Jedyną właściwą reakcją na ujawnienie tych dokumentów jest dymisja rządu Donalda Tuska. Oczekujemy, że o godzinie 15:00 Donald Tusk tę dymisję zgłosi. Jeżeli jednak to nie nastąpi, to wtedy zapowiadamy wotum nieufności dla rządu – oznajmił Kaczyński.
Oświadczenie Prokuratury Generalnej
Oświadczenie wydał także prokurator generalny Andrzej Seremet, który poinformował, że "prokuratura dostrzega trzy ważne aspekty tej sprawy". Pierwszym jest kwestia wykonania nielegalnego podsłuchu. Śledczy będą mogli zająć się tym wątkiem, jeśli zgłoszą się do nich osoby pokrzywdzone.
Drugim aspektem jest nagrana rozmowa byłego ministra transportu Sławomira Nowaka z byłym wiceministrem finansów Andrzejem Parafianowiczem, który powiedział Nowakowi, że podjął działania zmierzające do zablokowania jakiegoś postępowania karno-skarbowego, powołując się przy tym na wpływy w skarbówce. W tej sprawie zostanie wszczęte postępowanie.
Trzecim wątkiem jest nagrana rozmowa ministra spraw wewnętrznych Bartłomieja Sienkiewicza z szefem NBP Markiem Belką. Według prokuratury w tym zakresie nie ma uzasadnienia dla podejrzenia popełnienia przestępstwa. Seremet dodał, że prokuratura poprosi dysponenta nagrań o ich przekazanie. Po przeanalizowaniu nagrań w sprawie mogą się pojawić nowe wątki.