Policja musi być gotowa na każdą okoliczność. Jednak co robić, gdy realne zagrożenie nie istnieje? Przeprowadzać ćwiczenia. Policjanci ze Strzelców Opolskich, by nie wypaść z formy, trenowali rozpędzenie nielegalnego zgromadzenia. I nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że "broniony" budynek szturmowali rodzice niepełnosprawnych dzieci ze szkoły specjalnej.
Nie ma się co dziwić, że taki scenariusz wywołał oburzenie u samych zainteresowanych, czyli rodziców. Zgodnie z planem ćwiczeń grupa ludzi zajęła i podpaliła budynek starostwa powiatowego. Wszyscy zostali wyprowadzeni przez w pełni umundurowanych policjantów. Nie zabrakło interwencji straży pożarnej i pogotowia.
Dyrektorka szkoły, Ewa Sękowska mówi "Wyborczej", że wszyscy są sytuacją poruszeni. – To był pomysł komendy. Strasznie nam przykro, czujemy się upokorzeni i zażenowani – żali się.