Ćwiczenia policji. Uwaga: Zdjęcie jest tylko ilustracją do tekstu i nie dotyczy opisywanych wydarzeń.
Ćwiczenia policji. Uwaga: Zdjęcie jest tylko ilustracją do tekstu i nie dotyczy opisywanych wydarzeń. Fot. Grzegorz Celejewski / Agencja Gazeta

Policja musi być gotowa na każdą okoliczność. Jednak co robić, gdy realne zagrożenie nie istnieje? Przeprowadzać ćwiczenia. Policjanci ze Strzelców Opolskich, by nie wypaść z formy, trenowali rozpędzenie nielegalnego zgromadzenia. I nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że "broniony" budynek szturmowali rodzice niepełnosprawnych dzieci ze szkoły specjalnej.

REKLAMA
Na przestrzeni ostatnich miesięcy mogliśmy obserwować kilkukrotne okupowanie Sejmu. Wśród protestujących byli m.in. rodzice niepełnosprawnych dzieci. Wtedy skończyło się na rozmowach i obyło bez policji.
I chyba mając w pamięci te protesty policja w Strzelcach Opolskich zaplanowała ćwiczenia rozpędzania nielegalnego zgromadzenia. Budynek starostwa powiatowego szturmowali jednak nie chuligani, ani potężne związki zawodowe, a rodzice niepełnosprawnych dzieci z pobliskiej szkoły specjalnej – donosi "Gazeta Wyborcza".
Nie ma się co dziwić, że taki scenariusz wywołał oburzenie u samych zainteresowanych, czyli rodziców. Zgodnie z planem ćwiczeń grupa ludzi zajęła i podpaliła budynek starostwa powiatowego. Wszyscy zostali wyprowadzeni przez w pełni umundurowanych policjantów. Nie zabrakło interwencji straży pożarnej i pogotowia.
Dyrektorka szkoły, Ewa Sękowska mówi "Wyborczej", że wszyscy są sytuacją poruszeni. – To był pomysł komendy. Strasznie nam przykro, czujemy się upokorzeni i zażenowani – żali się.

źródło: "Gazeta Wyborcza"